Salahuddin S. stanie przed polskim sądem? Mrożące szczegóły przesłuchania: "Myślał, że policja nie znajdzie zwłok"

Salahuddin S. oskarżony o zabójstwo

Anastazja zaginęła 12 czerwca na greckiej wyspie Kos. Mimo intensywnych poszukiwań, niespełna tydzień później jedna z wolontariuszek odnalazła jej ciało. Przeprowadzona sekcja zwłok potwierdziła wcześniejsze przypuszczenia, że przyczyną śmierci 27-latki było uduszenie.

Jak podkreślił szef związku policjantów południowo-wschodniej Attyki George Kalliakmanis, co przekazał portal WP, jak dotąd wszystkie dowody – zarówno nagrania z kamer, jak i sygnały telefonów – wskazują na winę Salahuddina S.

Salahuddin S. jedynym podejrzanym

Jak przekazał portal WP, policjant ujawnił, że obecnie jedynym zatrzymanym jest Salahuddin S. Zaprzeczył tym samym wcześniejszym doniesieniem, zgodnie z którymi oprócz niego zatrzymano jeszcze pięć innych osób, w tym jednego greka. Taką wersję przedstawił kilka dni temu między innymi Krzysztof Rutkowski.

– Kiedy mężczyzna został aresztowany, nie znaleziono jeszcze ciała Anastazji. Nie przyznawał się do winy, bo myślał, że policja nie znajdzie zwłok – zacytował słowa policjanta portal WP.

Salahuddin S. nie przyznaje się do winy. Będzie sądzony w Polsce?

Salahuddin S. nadal utrzymuje, że jest niewinny. Jeśli jednak grecki sąd uzna go winnym zabójstwa i gwałtu na Anastazji, grozi mu nawet dożywocie. Polska strona wnioskuje o przekazanie podejrzanego, aby proces mógł odbyć się w kraju ofiary. Decyzja będzie należała do nowego rządu Grecji, który został wyłoniony w niedzielnych wyborach.

– Myślę jednak, że skoro do przestępstwa doszło na terytorium Grecji, będzie on sądzony i ewentualnie ukarany na miejscu – wyjaśnił policjant.

Źródło: wiadomosci.wp.pl