Są wyniki sekcji zwłok zamordowanej Anastazji. Ujawniono bezpośrednią przyczynę śmierci
Anastazja Rubińska zaginęła w nocy z poniedziałku na wtorek w jednym z kurortów na greckiej wyspie Kos. 27-latka wyjechała tam w celach zarobkowych i wraz z wieloletnim partnerem pracowała w jednym z hoteli. Niestety w niedziele media obiegła tragiczna informacja – ciało zaginionej zostało odnalezione przez jedną z wolontariuszek biorących udział w akcji poszukiwawczej.
Już kolejnego dnia poznaliśmy wyniki sekcji zwłok i przyczynę śmierci Anastazji.
Anastazja Rubińska – sekcja zwłok, przyczyna śmierci
Ciało Anastazji Rubińskiej zostało przetransportowane na Rodos, gdzie została wykonana sekcja zwłok. Autopsja potwierdziła wcześniejsze przypuszczenia – kobieta została zadręczona i uduszona. Już wcześniej wskazywały na to ślady dłoni na szyi Anastazji, ale ostatecznie potwierdzono, że to właśnie uduszenie było bezpośrednią przyczyną śmierci.
Zgodnie z medialnymi doniesieniami 27-latka miała być torturowana i gwałcona nawet przez 5-6 mężczyzn.
Ciało Anastazji Rubińskiej odnalezione
Ciało zaginionej Anastazji zostało odnalezione około godziny 19 czasu lokalnego w odległości około kilometra od miejsca zamieszkania głównego podejrzanego. Dzień wcześniej około 500 metrów od tego miejsca znaleziono jej telefon komórkowy.
Okolica, gdzie zostało odnalezione ciało była już wcześniej przeszukiwana, także przez policyjne psy, ale niczego nie znaleziono. Zgodnie z aktualną hipotezą, wygłaszaną między innymi przez Krzysztofa Rutkowskiego, owinięte w prześcieradło ciało ofiary umieszczone w foliowym worku, zostało podrzucone w miejsce znalezienia w nocy z piątku na sobotę lub w sobotę rano.
Śmierć Anastazji Rubińskiej – podejrzani
Zgodnie z najnowszymi informacjami obecnie zatrzymano dwóch mężczyzn podejrzanych o zabójstwo Anastazji Rubińskiej. Głównym podejrzanym jest 32-latek z Bangladeszu, od lat mieszkający w Grecji, który był ostatnia osobą, jaka widziała Anastazję żywą. W jego mieszkaniu znaleziono ślady DNA denatki, w tym jej włos i zakrwawioną koszulkę.
Jak donosi portal „Wprost” powołując się na greckie źródła, w swoich zeznaniach mężczyzna ma zaprzeczać sam sobie i utrzymywać, że nie ma nic wspólnego ze śmiercią Polki.
Źródło: Wprost, wiadomosci.wp.pl, wiadomosci.radiozet.pl