Prawdziwa przyczyna śmierci 27-letniej Anastazji. Krzysztof Rutkowski nie ma wątpliwości. Nowe informacje o sekcji zwłok
Anastazja Rubińska od kilku dni jest na ustach całej Polski. Ciało kobiety zostało odnalezione na wyspie Kos. Głos w jej sprawie zabrał Krzysztof Rutkowski. Detektyw przekazał ciekawe i zaskakujące informacje i nie ma co do nich żadnych wątpliwości.
Z mężczyzną skontaktował się portal “Goniec”. W czasie wspólnej transmisji na żywo padły ważne informacje odnośnie sekcji zwłok Polki. Detektyw ma do nich dostęp, ponieważ przebywa aktualnie w Atenach.
Krzysztof Rutkowski ujawnia informacje o sekcji zwłok Anastazji
Krzysztof Rutkowski przekazał, że ciało Anastazji zostanie przetransportowane z wyspy Kos na Rodos i tam, prawdopodobnie już dziś zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Jak przekazał, na ciele Polki nie ma żadnych nacięć, ani śladów dźgnięcia nożem, dziewczyna była rozebrana od pasa w dół. Jako najbardziej prawdopodobną przyczynę wskazuje uduszenie.
Detektyw przekazał, że ciało zostało najprawdopodobniej podrzucone w sobotę rano, ponieważ wcześniejsze zdjęcia z drona nie pokazywały sterty gałęzi, pod którą została później znaleziona kobieta.
Śmierć Anastazji Rubińskiej. Wstrząsające, co widzieli świadkowieKrzysztof Rutowski zdradza kulisy śledztwa o zabójstwo Anastazji
Zdaniem Krzysztofa Rutkowskiego, podrzucenia ciała dokonała więcej niż 1 osoba. Z jego informacji wynika, że odnalezienie Anastazji umożliwił rozkład ciała i woń, którą wydzielały rozkładające się zwłoki. Detektyw rozwiał wątpliwości dotyczące tego, czy być może znalezione ciało to nie jest Polka.
- To Anastazja. Nie ma żadnej innej zaginionej osoby na wyspie Kos, jest to 100% informacja, nie ma wątpliwości, że może być to ciało innej kobiety - powiedział.
W mieszkaniu 32-latka zostały zabezpieczone ślady DNA kobiety i mężczyzna potwierdził to, że ona u niego przebywała.
Krzysztof Rutkowski o tym, co wydarzyło się po zaginięciu Anastazji
Krzysztof Rutkowski zdradził, że zatrzymany obywatel Bangladeszu próbował uciec.
- We wtorek po zaginięciu Anastazji próbował opuścić wyspę, ponieważ zakupił bilet do Włoch. Został jednak powstrzymany przez policję grecką - przyznał detektyw.
Dodał, że wszystko wygląda na to, że zbrodnia nie była zaplanowana.
O zabójstwie Polki głośno jest także w greckich mediach. W jednej z tamtejszej telewizji pokazał się partner zmarłej kobiety i wygłosił poruszające słowa.