"Rolnik szuka żony": W głowie się nie mieści, co tam się wyprawiało. Skandal na całą Polskę
Tegoroczny sezon programu “Rolnik szuka żony” obfitował w sporo emocji i kontrowersji. Ich apogeum miało miejsce w finale edycji, w trakcie którego padło wiele stanowczych i przykrych słów. Nie był to jednak jedyny taki przypadek.
Finał 10. edycji "Rolnik szuka żony"
Po tegorocznym finale największa krytyka spadła na panów. Waldemar, który spore cięgi od widzów zbierał już w trakcie trwania show, był ewidentnie zły, wręcz wściekły na Ewę. Artur z kolei w kompletnie beznamiętny sposób mówił o Sarze, która dalej przeżywała ich rozstanie.
Najwięcej w oczach widzów stracił jednak Darek, który w mocnych słowach wypowiadał się o tym, dlaczego rozstał się z siedzącą obok niego Nicolą. Zarzucił jej na przykład to, że ta nie potrafi donieść herbaty do stołu, by jej nie wylać, a dla niego to niedopuszczalne. Mało tego, przyznał się, że chwilę po ich rozstaniu napisał do innej z kandydatek, co kompletnie złamało serce Nicoli.
"Rolnik szuka żony": takie wieści w same święta. "Powiedziała tak", fani nie mogli się powstrzymać od komentarzy Ania z "Rolnik szuka żony" walczy o ukochanego. Okropne, co go spotkało. Padły słowa o ogromnym kłamstwieFinał 8. edycji "Rolnik szuka żony"
Emocji nie brakowało też w finale 8. edycji, ale wówczas głównie za sprawą tylko jednej pary. Ela i Marek przez całą edycję wyrastali na absolutnych faworytów i już po kilku odcinkach wyznawali sobie miłość. Niestety, czar prysł, gdy nagrania się skończyły.
W finale Ela była już bardzo zdystansowana do Marka i mówiła tylko, że to, jak się zachował później, skreśliło go w jej oczach. Mężczyzna, choć próbował, nie był już w stanie sytuacji odwrócić. Kobieta dopiero później wyjawiła w mediach, że zareagowała tak, bo Marek wprost sugerował jej zabiegi kosmetyczne i operacje, by wyglądała młodziej.
ZOBACZ TEŻ: Od początku nikt się nie spodziewał. Uderzyły wieści, co dalej z Waldemarem i Dorotą z „Rolnik szuka żony”
Finał 9. edycji "Rolnik szuka żony"
Do przykrych scen doszło też pod koniec 9. edycji programu. Mateusz musiał z żalem pożegnać wszystkie swoje kandydatki, bo te nie okazały należytego szacunku jemu i jego rodzinie. Panie założyły grupę w jednej z aplikacji i za jej pomocą obgadywały rolnika.
Panie wprost pisały tam, że zastanawiają się nad wyjechanie z gospodarstwa. Je też zresztą skrytykowały, pisząc, że się sypie. Niestety nie obyło się też bez chamskich obelg. Nic więc dziwnego, że Mateusz, który liczył, że wśród dziewczyn odnajdzie tą jedyną, był kompletnie zdruzgotany.