"Rolnicy. Podlasie": Andrzej z Plutycz mocno nabroił, chciał dobrze, a skończyło się na krzykach
W niedzielę miała miejsce emisja kolejnego odcinka programu “Rolnicy. Podlasie”. Bohaterowie mierzyli się z kolejnymi kłopotami w gospodarstwach. Dotknęło to szczególnie Andrzeja z Plutycz, którego zamiary były dobre, ale efekty już niekoniecznie.
Poza nim w odcinku wzięli udział również Tomek i Monika z Pokaniewa, Emilia z Laszek. Andrzejowi standardowo towarzyszył Gienek, a także Sławek.
Co działo się w ostatnim odcinku programu "Rolnicy. Podlasie"?
W gospodarstwie Tomka i Moniki w Pokaniewie pojawiła się nowa maszyna - siewnik. Wyczekiwali na nią ponad rok. Dodatkowo małżeństwo planuje sprzedać stare ciągniki.
W Plutyczach Gienek i Andrzej oraz Sławek karmili i poili konie. Córka Gienka - Paulina dała im także inne zadanie. Rolnicy mieli wypełnić koleiny, które zostawił za sobą ciągnik. Andrzej w tym celu udał się po żwir, a reszta zasypywała doły odłamkami kamieni.
Kłopoty Andrzeja z Plutycz w programie "Rolnicy. Podlasie"
Niestety Andrzej nie przemyślał jednej rzeczy i ciągnikiem narobił kolejnych kolein. Paulina nie była z tego powodu zadowolona i nakrzyczała na doświadczonego rolnika.
Jeden z głównych bohaterów “Rolnicy. Podlasie” jednak zdawał się tym zbytnio nie przejmować, bo jego myśli krążą aktualnie wokół przyszłej wybranki, której co prawda jeszcze nie ma, ale już przygotowuje dla niej ogródek w Plutyczach.
Emilia Korolczuk z "Rolnicy. Podlasie" kupiła nowego byka
W Laszkach Emilia sprowadziła nowego byka, który ma zapłodnić krowy z jej gospodarstwa i sprzedała Gucia, który jej zdaniem się do tego nie nadawał.
Z kolei na swoim kanale na Youtubie rolniczka pokazała ostatnio, jak wypożyczyła koparkę bez operatora, aby posprzątać podwórko przy swoim gospodarstwie. Maszyna spisała się na medal i była bardzo pomocna.
Źródło: Super Express