Rodzice pokazali, za co nauczycielka obniżyła ocenę. Internauci podzieleni, wielka kłótnia
Rodzice, którzy zobaczyli klasówkę z matematyki swojego dziecka, byli zdumieni. Nauczycielka postanowiła bardzo ostro ocenić ich dziecko. Udostępnione przez małżeństwo zdjęcie testu wywołało burzę w komentarzach.
Szkoła podstawowa to czas, który potrafi być bardzo stresujący dla dzieci, które nie wiedzą, że to dopiero wstęp do prawdziwego życia. Rodzice dziewczynki nie mogą zrozumieć tego, że nauczycielka postanowiła bardzo ostro ocenić ich dziecko, które było podłamane surową oceną. Gdy internauci zobaczyli zdjęcie, wywiązała się gorąca dyskusja.
Rodzice dziecka demaskują nauczycielkę
Rodzice dziecka z Pabianic zdziwili się, gdy zobaczyli klasówkę, którą ich córka przyniosła do domu. Dziecko co prawda dostało ocenę, która sprawiła, że testu nie trzeba było poprawiać, ale sposób, w jaki nauczycielka oceniła poszczególne zadania, pozostawiał wiele do życzenia.
Wszystko rozbiło się o tabliczkę mnożenia. Nauczycielka odjęła dziecku połowę punktów za zadania z mnożenia, ponieważ zamieniło ono cyfry. Wynik wciąż był dobry, ponieważ przy mnożeniu cyfr kolejność nie ma znaczenia.
Nauczycielce zapewne chodziło o to, by dziecko wiedziało, co liczy. Ludzki mózg pracuje jednak w osobniczo-zmienny sposób, i dziecko zamieniło dane. Ilość guzików podaną w zadaniu mnożyło przez zmienne. To nie spodobało się nauczycielce, która odjęła dziecku punkty, ponieważ chciała, by mnożyć zmienne razy podaną ilość guzików.
Burza w komentarzach
Sam fakt, w jaki sposób sformułowane zostało zadanie z punktu widzenia języka polskiego, zostawia dowolność w kolejności mnożonych cyfr. Podobnie mówią nieubłagane, obiektywne reguły Królowej Nauk, jak często określa się matematykę.
-Mnożenie działa w dwie strony. Dziecko zostało stłamszone, a nie nauczone – napisał oburzony internauta.
Trzeba przyznać, że internauta dotknął ważnej kwestii. Ostra ocena za zadanie, które nie zostało rozwiązane źle, tylko w inny sposób (niełamiący matematycznych zasad) może źle wpłynąć na pewność siebie dziecka.
-Co prawda uczeń obliczył, ale trzeba go ukarać za to, że nie myślał tak, jak chciał nauczyciel – wtórował inny internauta.
Pojawiły się też głosy broniące nauczycielki. Internauci zwrócili uwagę na to, że nauczyciel musi kierować się pewną metodyką pracy.
–Tutaj są oczywiste błędy (brak jednostki i odpowiedź na zad. 4) i takie z pogranicza czepialstwa. Jak ktoś nie widzi tutaj ŻADNYCH błędów, to nie ma pojęcia o metodyce… I powinien się cofnąć do podstawówki przy okazji – napisał użytkownik, który bronił nauczycielki.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Rodzice dziecka zmartwili się surową oceną, jaka spotkała ich pociechę.
Dziecko dostało 3 z plusem, ponieważ mnożyło czynniki w innej kolejności, niż nauczycielka uważała za słuszne.
Może dobrym rozwiązaniem byłoby zabranie jednego punktu, i wytłumaczenie dziecku, dlaczego kolejność ma znaczenie semantyczne? Internauci są podzieleni.
ZOBACZ TEŻ:
- Najczęstsze objawy kobiecych nowotworów. Nie wolno ich lekceważyć
- Nie żyje uczestnik popularnego reality-show. Polak miał jedynie 29 lat
- Beata Tyszkiewicz zakończyła karierę. Córka potwierdziła smutne doniesienia
- Gwiazda TVN jest w ciąży. Pokazała się z bardzo dużym brzuszkiem
- Przykro patrzeć na Dagmarę w żałobie. Nie żyje najważniejsza dla niej osoba