Lifestyle.Lelum.pl > Programy > “Ranczo” zarobiło fortunę, a twórcy nie zobaczyli z tego ani grosza. Aktor nie mógł dłużej milczeć. Apeluje do polityków
Julia Bogucka
Julia Bogucka 16.01.2024 15:41

“Ranczo” zarobiło fortunę, a twórcy nie zobaczyli z tego ani grosza. Aktor nie mógł dłużej milczeć. Apeluje do polityków

obsada serialu "Ranczo"
TRICOLORS/East News

Niemal każdy Polak kojarzy serial “Ranczo”. Perypetie mieszkańców Wilkowyi obserwowane były przez nich na antenie Telewizji Polskiej przez wiele lat. Od pewnego czasu można je również śledzić za pośrednictwem międzynarodowego giganta streamingowego — Netflixa. I tam produkcja ma niezwykle wysokie wyniki oglądalności, jednak nie ze wszystkiego mogą cieszyć się jej twórcy. 

"Ranczo" pobiło rekordy popularności

To już kultowy serial, który powstawał od 2006 do 2016 roku i emitowany był na antenie Telewizji Polskiej. Choć format przedstawiający losy mieszkańców Wilkowyi zdawała się być dość niepozorna, skradła serca widzów i zaangażowała ich na długie lata. Cała historia rozpoczyna się od przyjazdu na wieś Lucy, Amerykanki polskiego pochodzenia, która odziedziczyła po swojej babci dworek. Pierwotnie miała zamiar go sprzedać, a gdy zmieniła zdanie, wdała się w konflikt z panującym w Wilkowyjach wójtem.

Wielką sympatię fanów serialu zdobył występujący w tej roli Cezary Żak, wcielający się także w brata bliźniaka: księdza. Sławę zyskała również chętnie uczęszczana ławeczka pod sklepem “U Krysi", na której do dziś fotografują się widzowie formatu. Serial doczekał się 10 sezonów, a także wersji filmowej “Ranczo Wilkowyje” i stał się fenomenem na skalę krajową i nie tylko

Dramat gwiazdy "Rancza". Niedawno pokazała rodziców, dziś opłakuje ich śmierć. "Jedno z ostatnich zdjęć" Cezary Żak komentuje zachowanie swojej "córki" z "Rancza" nad Bałtykiem. "To, co ty wyprawiasz..."

"Ranczo" uwielbiane również na Netflixie

W ostatnich latach ogromną popularność na świecie zyskały serwisy streamingowe, które umożliwiają emisję ulubionych seriali czy filmów w dowolnym momencie. Wyróżniamy tu zarówno dostępnych na całym globie gigantów międzynarodowych, jak i rodzime platformy, najczęściej powiązane z daną stacją telewizyjną. Na fali tej popularności postanowiono umieścić w sieci znane i lubiane polskie seriale. 

Jednym z nich jest właśnie “Ranczo”, które możemy obejrzeć na streamingu należącym do stacji TVP oraz na Netflixie. Na tym drugim pierwszy raz został udostępniony w 2020 roku i był tam emitowany przez dwa lata. Na kolejny dwuletni okres trafił tam na początku roku 2023. Było to strzałem w dziesiątkę, ponieważ według Stowarzyszenia Filmowców Polskich  – Związek Autorów i Producentów Audiowizualnych, w samej pierwszej połowie ubiegłego roku serial był oglądany przez ponad 13 milionów godzin.

ZOBACZ TEŻ: Małgorzata Ostrowska-Królikowska TAK potraktowała syna męża. Jedna sytuacja ujawniła jej prawdziwą twarz!

Czy twórcy dostaną wynagrodzenie za "Ranczo"?

Jednak twórcy serialu “Ranczo” nie mają aż tak wielu powodów do radości. Owszem, wynik jest piorunujący, ale niestety zyski z emisji nie zostaną im wypłacone. Wszystko to ma związek z elementami prawa unijnego, które nie zostały jeszcze wprowadzone w Polsce. W naszym ustawodawstwie nie została uregulowana kwestia zarabiania na produkcjach emitowanych w serwisach streamingowych. A szkoda, bo za same pierwsze sześć miesięcy roku 2023 twórcom przysługiwałoby prawie pół miliona złotych.

Warto zwrócić uwagę na to, że Netflix sam w sobie ma olbrzymie przychody. W roku 2022 wyniosły one 31,6 miliarda dolarów. W związku z tym ewentualny zarobek twórców “Rancza” stanowiłyby zaledwie 0,0004% z nich. Nadzieję na szybkie rozwiązanie problemu wyrażają osoby powiązane z polskim serialem.

"Mam nadzieję, że znajdą się w naszym kraju ludzie, którzy się tym szybko zajmą. Oczywiście, że są o wiele pilniejsze rzeczy do załatwienia niż przychody artystów: edukacja, emerytury, zdrowie, gospodarka... Ale ponieważ ludzie lubią oglądać filmy i seriale, będą się pozytywnie odnosić do tego, że ktoś w naszym imieniu załatwi tę sprawę profesjonalnie"

- powiedział w rozmowie z “Faktem” Jacek Kawalec, wcielający się w serialu w rolę nauczyciela Tomasza Witebskiego.

“Fakt” dotarł również do stanowiska przedstawiciela obecnie panującego w Polsce rządu. Według słów Bogdana Zdrojewskiego, przewodniczącego sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, trwają już prace nad zaimplementowaniem dyrektywy unijnej do polskiego ustawodawstwa.

Źródło: fakt.pl

Tagi: Ranczo
Powiązane
Pan Tadeusz
Jak dobrze pamiętasz szkolne lektury? To prawdziwe klasyki, ale pamięć bywa ulotna