5-letni chłopiec zmarł na złośliwy nowotwór. Sam napisał swoją mowę pogrzebową, w której zawarł niecodzienną prośbę
Rak odebrał życie 5-letniemu chłopcu. Ostatni rok swojego życia spędził w szpitalu, a lekarze robili, co mogli, aby go uratować. Pomimo tego, że medycyna rozwija się w zastraszającym tempie, to w wielu przypadkach w dalszym ciągu pozostaje bezradna. Pewnie ciężko będzie wam w to uwierzyć, ale chłopiec przed śmiercią napisał swoją mowę pogrzebową, w której umieścił bardzo zaskakującą prośbę.
U chłopca zdiagnozowana niezwykle rzadki rodzaj nowotworu. Pomimo wielu prób i ciągłych zmian metod leczenia, życia chłopca nie dało się uratować. Rodzice chłopca o tym fakcie dowiedzieli się półtora miesiąca przed jego śmiercią. Zaczęli więc przygotowywać go do odejścia… Chłopiec pomimo młodego wieku wykazał się niebywałą inteligencją i dojrzałością!
Rak odebrał życie małego chłopca
U 5-letniego Garrett’a Matthiasa pochodzącego z USA zdiagnozowano nowotwór złośliwy tkanek miękkich, zwany inaczej mięśniakomięsakiem. Przypadłość ta w większości przypadków dotyka właśnie dzieci.
Jego choroba rozwijała się jednak o wiele szybciej niż u innych. Organizm chłopca z dnia na dzień stawał się coraz bardziej wycieńczony.
Rodzice postanowili więc małymi kroczkami zacząć oswajać chłopca z tematem śmierci. Coraz częściej niż im o tym rozmawiali, a Garrett sprawiał wrażenie mocno zainteresowanego tą tematyką. Jak gdyby przeczuwał, co tak naprawdę wkrótce się wydarzy.
Po śmierci rodzice znaleźli przy nim liścik
Garrett po rozmowach, które przeprowadzał z rodzicami bezapelacyjnie stwierdził, że najbardziej chciałby, aby jego pogrzeb wyglądał inaczej, niż te, na których miał okazję bywać.
Uważał, że ludzie dookoła są smutni i przygnębiający, a on sam jest przecież wesołym i radosnym dzieckiem. I chciałby, aby ludzie takiego go właśnie zapamiętali.
Ciężko w to uwierzyć, ale chłopiec przed śmiercią spisał swoją listę życzeń, w których zawarł jasne punkty, na temat tego… jak ma wyglądać jego pogrzeb!
Chłopiec wykazał się ogromną dojrzałością
Zastanawiacie się jakie prośby w swojej mowie pożegnalnej mógł mieć 5-letni chłopiec? Oto i one:
– Duży mały pogrzeb: pogrzeby są smutne: chcę 5 sprężystych zamków (bo mam 5 lat), Batmana i śnieżki – napisał chłopiec.
– Spalony czy pochowany: Chcę zostać spalony (…) i zamieniony w drzewo, abym mógł w nim żyć, gdy jestem gorylem – dodał.
W związku z tym rodzicom Garretta nie pozostało nic innego niż… uszanować jego ostatnią wolę. Finalnie jego pogrzeb przypominał bardziej festyn, niz ostatnie pożegnanie, ale przecież tego właśnie chciał.
Były szyszki, dmuchane zamki, a nawet malowanie twarzy!
ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO:
Rak zdecydowanie nie odebrał mu dziecięcej radości i pogody ducha.
Pogrzeb, który zażyczył sobie chłopiec był naprawdę wyjątkowy.
ZOBACZ TEŻ:
- Resort zabrał głos w sprawie 500 plus. Wiemy, kto nie dostanie pieniędzy
- Dziewczyna postawiła mu ultimatum: albo ona, albo kot! Chłopak wysłał jej to zdjęcie
- Staruszka chciała ostatni raz zobaczyć swojego ukochanego kota. Ich spotkanie wzruszyło cały szpital
- Każdego ranka przed drzwiami domu znajduje piękne różowe kwiaty. Nie może ukryć wzruszenia, gdy dowiaduje się kto je tam zostawia
- To musiało doprowadzić do tragedii. Tuż przed wypadkiem Woźniak-Starak dodał zdjęcia, które nie pozostawiają złudzeń
- Potwierdziły się straszne doniesienia dot. Piotra Woźniaka-Staraka. Jest komunikat prokuratury