Kelnerka obsługiwała grupę bogatych gości. Gdy wyszli, spojrzała na rachunek i pobladła
Rachunek, który otrzymała kelnerka dosłownie odebrał jej mowę. Zwróciła na niego uwagę dopiero po wyjściu gości, początkowo pomyślała, że coś jej się przywidziało. Jednak ten widok był jak najbardziej prawdziwy. Kobieta pobladła i nie wiedziała, jak ma się zachować!
Zawód kelnerki czy kelnera potrafi być naprawdę niewdzięczny. Ciężka praca często nie spotyka się z odpowiednim docenieniem ze strony pracodawców, a także klientów. Gdy ta kelnerka po wyjściu gości zerknęła na rachunek, dosłownie pobladła i zamarła na moment. Dopiero po chwili zrozumiała, co się wydarzyło.
Spojrzała na rachunek i zamarła
Ten dzień w knajpie z pozoru nie różnił się niczym od pozostałych – masa pracy, tłumy gości i typowa dla gastronomii krzątanina. Kelnerka nadmorskiej restauracji nie mogła się spodziewać, jak diametralnie zmieni się jej dzień dzięki gościom przy jednym ze stolików. Była to grupka czterech przyjaciół, którzy za posiłek zapłacili 157 dolarów. Kelnerka obsłużyła ich z radością – byli dla niej bardzo mili, śmiali się i zachwalali kuchnię. Podziękowali i wyszli. Dopiero wtedy kobieta zerknęła na rachunek. Odebrało jej mowę.
– Spojrzałam na rachunek i pomyślałam och, 50 dolarów, to bardzo miłe. Przy 157 dolarach to naprawdę sporo. Później ponownie spojrzałam na paragon. Naprawdę długo się przyglądałam, nie mogłam uwierzyć, cała się trzęsłam – wyznała w wywiadzie z CBS Boston.
Początkowo myślała, że się pomyliła, jednak po chwili dotarło do niej, co się wydarzyło. Na rachunku widniała należność za jedzenie, pod nią zaś widniała kwota napiwku. Okazało się, że goście zostawili jej… 5 tys. dolarów, czyli równowartość ok. 19 tysięcy złotych!
- Jezuita ostro skomentował ślub Kurskiego. Podobnych słów nikt nie mógł przewidzieć, powstała wielka burza
- Widok nekrologu Andrzeja Strzeleckiego chwyta za serce. Właśnie został opublikowany
- Pan młody nagle przerwał ślub. Kazał pannie młodej się odwrócić, kiedy zobaczyła, co działo się za jej plecami, zaczęła płakać
Hojny napiwek
Kelnerka nie mogła w to uwierzyć! Jakim cudem niepozorni goście zdecydowali się przekazać jej taką kwotę? Okazało się, że jednym z nich był Ernie Boch – miliarder posiadający 11 punktów sprzedaży samochodów. Mężczyzna postanowił dołączyć do internetowego wyzwania, polegającego na dawaniu miłym kelnerom naprawdę wysokich napiwków.
– Kelnerzy i kelnerki to wspaniali ludzie. Naprawdę mnie to uderzyło, nie wiem co, to było. Po prostu miałem uczucie, że ta osoba jest wspaniała. Dlatego to zrobiłem – wyjaśnił miliarder dla CBS Boston.
Kelnerka przyznała, że mężczyzna wyglądał znajomo, podczas podawania posiłków zorientowała się, że ma do czynienia z bogaczem. Nie spodziewała się jednak tak hojnego wynagrodzenia. Oby więcej takich historii i dobrych ludzi!
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Miliarder zaskoczył kelnerkę hojnym napiwkiem.
Kobieta nie mogła uwierzyć, co jej się przydarzyło.
Ten widok dosłownie odebrał jej mowę.
ZOBACZ TEŻ:
- Fusy z kawy mają piorunujące zastosowania w samochodzie i lodówce. Nigdy ich nie wyrzucaj
- Córka Adama Małysza wstawiła piękne zdjęcia. Była w magicznym miejscu
- Młoda mama zasnęła podczas karmienia. Gdy otworzyła oczy, było już za późno
- Kiedy lekarz zobaczył USG, zamarł. Nienarodzone dziecko puszczało bańkę, musiał przekazać matce druzgocącą wiadomość
- Niestety, nie żyje Jerzy Pietraszko. Był wybitną jednostką, Polska straciła wielkiego człowieka
- Rafał Trzaskowski przekazał smutną wiadomość. Śmierć przyszła nieubłaganie, nie żyje zasłużony Polak