"Pytanie na śniadanie": Kurzajewski nie wytrzymał podczas rozmowy o późnym macierzyństwie. "Dyskusja chyba jest bezcelowa"
Jedną z ulubionych par programu „Pytanie na śniadanie” jest duet w składzie Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Tworzą udany związek nie tylko na, ale i poza ekranem. W niedawnym odcinku z ich udziałem jednym z omawianych tematów było późne macierzyństwo, które ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników.
Co na jego temat sądzi Maciej Kurzajewski?
Pytanie na śniadanie z tematem późnego macierzyństwa
W studio „Pytania na śniadanie” pojawiły się dwie gościnie, które zostały matkami w dojrzałym wieku oraz psychoterapeutka. Na kanapie śniadaniówki opowiedziały, dlaczego zdecydowały się na taki krok i z jakimi reakcjami spotykają się na co dzień. Jak wyjaśniła jedna z kobiet, muszą borykać się z hejtem i złośliwym komentowaniem faktu, że urodziły dziecko po 40. roku życia.
Jak wyjaśniła psychoterapeutka, „złośliwe” komentarze mogą być tylko projekcją lęków osoby je wyrażającej i bywają oznaką źle wyrażonej troski. Jak poradziła, w przypadku gdy słyszymy takie słowa od kogoś osobiście, lepszą reakcją od oburzenia może być podziękowanie za taka opinię i wyjaśnienie własnego punktu widzenia, co może całkiem ukrócić dyskusję, zamiast ją eskalować.
„Pytanie na śniadanie” – co Maciej Kurzajewski sadzi o późnym macierzyństwie?
Maciej Kurzajewski postanowił się odnieść do tematu późnego macierzyństwa i stanął w obronie kobiet późno podejmujących decyzję o zastaniu matkami. Przypomnijmy, że prowadzący jest ojcem dwóch synów – 26-letniego Franciszka i 17-letniego Juliana.
– Dyskusja chyba jest bezcelowa w ogóle, to raczej uświadamianie, mówienie o tym ogólnie, pokazywanie takich przykładów, pokazywanie też radości, którą czerpią i rodzice, ale też ile to może znaczyć dla dziecka, doświadczenie rodziców, również to życiowe, jeśli nie przede wszystkim życiowe – powiedział dziennikarz.
„Pytanie na śniadanie” – Maciej Kurzajewski z mocnym komentarzem
Maciej Kurzajewski postanowił się także odnieść do tematu hejtu, który dotyka nie tylko kobiety decydujące się na późne macierzyństwo. Jak zauważył, problem jest dużo szerszy:
– My dzisiaj mówimy o późnym macierzyństwie, ale to jest zdecydowanie szersze pojęcie: tego hejtu i komentowania naszego życia. Co kogo powinno obchodzić życie drugiej osoby, naprawdę, jak nie ma żadnej legitymacji do komentowania, już tym bardziej złośliwego komentowania, czy takiego hejtowania – powiedział.
Źródło: Plotek