Przerwał milczenie ws. zaginionego małżeństwa. Porażające, co może im teraz grozić. Dlaczego są nieuchwytni?
Zaginione małżeństwo z Warszawy, które około północy z 20 na 21 maja opuściło swoje mieszkanie porzucając dwóch synów, od pewnego czasu znajduje się na nagłówkach mediów. Ich zaginięcie na policję zgłosiła rodzina, która zaopiekowała się dziećmi.
Od czasu ich zniknięcia docierają kolejne informacje o miejscu ich pobytu, a mimo to pozostają nieuchwytni.
Zaginione małżeństwo – ostatnie doniesienia
Zaginione małżeństwo z Warszawy było ostatnio widziane w pensjonacie „Vasco” w słowackiej miejscowości Zdziar. Para miała spędzić tam jedną noc, co zostało potwierdzone przez właściciela obiektu oraz nagranie z kamer monitoringu. Jak wyszło na jaw, para miała pomachać w jej stronę, co wydaje się zaskakującym zachowaniem w sytuacji, gdy stara się ich zlokalizować całkiem spora grupa osób.
Po opuszczeniu pensjonatu para miała udać się taksówką w stronę przejścia granicznego w Łysej Polanie, skąd udali się w nieznane miejsce.
Najpierw Kacper Tekieli, a teraz on. Nie żyje kolejny alpinista, Luis StitzingerZaginione małżeństwo – dlaczego są nieuchwytni?
Wiele osób zastanawia się, jak to możliwe, że para pozostaje nieuchwytna, w sytuacji gdy tak wiele osób i środków zaangażowano w ich znalezienie. Jak wyjaśnił były policjant Andrzej Mroczek w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, powód jest prosty – para jest poszukiwana w taki sam sposób jak osoby zaginione, a nie jak przestępcy, dlatego możliwość działań odpowiednich służb jest ograniczona.
– Żyjemy wciąż w państwie prawa, a prokuratura nie postawiła im żadnych zarzutów. Wobec tego policjanci mogą korzystać z bardzo wąskiego wachlarza metod i środków operacyjnych. To nie jest poszukiwanie przestępców, a osób zaginionych – wyjaśnił.
Zaginione małżeństwo – co im grozi w przypadku złapania?
Asp. Iwona Kijowska z mokotowskiej policji opowiedziała w rozmowie z portalem „Fakt”, co może grozić zaginionemu małżeństwu, gdy zostanie już odnalezione. Ostatecznie para porzuciła nastoletnich synów, zostawiając im jedynie list o treści „Chłopcy, jesteście dzielni. Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z was dumni”, a w ich poszukiwania zostały zaangażowane ogromne środki.
– Na tym etapie małżonkowie mają cały czas status osób zaginionych, więc głównym celem jest ich odnalezienie. Dopiero wówczas będziemy mogli mówić czy usłyszą jakiekolwiek zarzuty – wyjaśniła.
Źródło: kobieta.onet.pl, Gazeta Wyborcza, Fakt