Porażające wyznanie Justyny z "Rolnicy. Podlasie". Przed TAKIM wyborem musiała stanąć, teraz dopiero się wygadała
Widzowie programu “Rolnicy. Podlasie” mieli już okazję poznać kilka sympatycznych par, a jedną z nich są Justyna i Łukasz. Kobieta musiała zostawić swój dotychczasowy zawód, by pomóc mężowi w jego gospodarstwie. To nie była dla niej łatwa decyzja.
"Rolnicy. Podlasie": Jak Justyna poznała Łukasza?
Justyna jest już żoną Łukasza od 13 lat. Poznali się 4 lata wcześniej i to, co ciekawe, przez internet. W mniejszych społecznościach to rzadkość tym bardziej w tamtych czasach. Niemniej, ich relacja okazała się trafiona, a dziś jej owocem jest czwórka dzieci.
Zanim jednak którekolwiek z nich przyszło na świat, Justyna musiała podjąć ważną decyzję. Gdy tylko spotykała się z Łukaszem, mogła robić swoje, ale jako jego żona musiała już zaangażować się w gospodarstwo. Stanęła przed trudnym wyborem.
Wszystko poszło na żywo. Jerzego Owsiaka nagle poniosło, a widzowie TVN usłyszeli TO, czego nie powinni..."Rolnicy. Podlasie": Justyna nie spodziewała się takiej pracy
Osobom, które nie pracowały w polu lub nawet nie znają żadnego rolnika, może wydawać się, że to osoby zacofane, niezbyt bystre i tylko pracowite. Justyna przekonała się dobitnie, że to tylko krzywdzący stereotyp, a rzeczywistość jest zgoła inna.
Dziś przyznaje, że dobrze prosperującego gospodarstwa po prostu nie może prowadzić osoba, która nie jest inteligentna. Potrzeba jest do tego wiedza z wielu dziedzin: weterynarii, żywienia, księgowości czy mechaniki.
"Rolnicy. Podlasie": Justyna o podejściu do rolnictwa
Justyna nie pochodzi z rolniczej rodziny i przed poznaniem Łukasza niewiele wiedziała o prowadzeniu gospodarstwa. Śmiała się nawet, że każda krowa wyglądała dla niej tak samo, co dziś jest już abstrakcyjnym stwierdzeniem. Postanowiła, że przekona się do rolnictwa, bo chciała zostać z Łukaszem, a nie zamierzała robić niczego za karę.
Miałam dwa wyjścia, albo to znienawidzić i męczyć się do końca życia, albo to pokochać