Ponad 20 wspólnych lat i koniec. Kayah właśnie ogłosiła przykre wieści. Czegoś się obawia?
Znana polska gwiazda przeżywa rozłam. Kayah poinformowała na swoich mediach społecznościowych o zakończeniu współpracy z Tomaszem “Tomikiem” Grewińskim. Co za tym idzie, nie będzie już reprezentowana przez wytwórnię Kayax. Od teraz związana jest z firmą ArtRooijens. Czy jest coś, czego obawia się Kayah w związku z całą sprawą?
Kayah kończy wieloletnią współpracę
Wokalistka pierwsze kroki w muzyce stawiała w 1984 roku, a jej kariera na polskiej scenie rozwinęła się na tyle, że jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych twórczyń . W 2001 roku wraz z Tomaszem “Tomikiem” Grewińskim założyła wytwórnię Kayax. Dziś, oprócz samej Kayah, spod szyldu firmy wychodzą również płyty takich gwiazd jak Mery Spolsky, Nosowska, czy Julia Wieniawa .
Jak się okazało, po niemal 23 latach, współpraca pomiędzy wokalistką a jej menadżerem zaczęła się sypać . Kayah poinformowała o tym za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
Oświadczenie Kayah doczeka się kontynuacji
Na Instagramie wokalistki pojawiło się oświadczenie dotyczące współpracy z wytwórnią Kayax. Opublikowała je późnym wieczorem 2 stycznia 2024 roku. Z jego treści wynika, że partnerstwo Kayah i Tomasza Grewińskiego zakończyło się. Nieznane są jeszcze szczegóły rozłamu, ale autorka zapowiedziała kolejną część oświadczenia - tym razem dotyczącego przede wszystkim osoby jej byłego wspólnika.
Kayah wyraziła także szczere oczekiwania, że do realizacji dojdą zaplanowane do tej pory koncerty i inne przedsięwzięcia , do których zobowiązany jest Tomasz Grewiński.
Pan Tomasz zawarł już umowy oraz wyrażam moją gotowość do realizacji tych koncertów i działań na uzgodnionych już zasadach
- czytamy w treści oświadczenia.
Czego obawia się Kayah?
Zakończenie wieloletniej współpracy może mieć wielowarstwowe podłoże. Należy zaznaczyć, że współpraca Kayah z Tomaszem Grewińskim trwała ponad dwie dekady . Sama wokalistka jest współzałożycielką wytwórni Kayax. Od tej chwili pracować będzie z firmą ArtRooijens.
Czy jest możliwe, aby Kayah obawiała się reakcji swoich odbiorców? Na Instagramie, na którym zdecydowała się opublikować oświadczenie, obserwuje ją ponad 100 tysięcy osób . Być może z tego powodu zdecydowała się zablokować możliwość komentowania pod swoim wpisem. Na dalszą część oświadczenia, dotyczącą osoby Tomasza Grewińskiego, będziemy musieli jeszcze poczekać.
Źródło: plejada.pl