Polsat SuperHit Festiwal: Marcin Daniec wygwizdany w Sopocie. Cała widownia buczała, komik chciał ich podzielić
Ostatni dzień Polsat SuperHit Festiwal tradycyjnie został poświęcony występom komików i kabaretów. Nie obyło się bez kontrowersji, ponieważ Marcin Daniec został potraktowany przez widownię gwizdami i buczeniem.
Taką reakcję fanów spowodował występ Dańca. Na scenie podzielił on widownię politycznie. Komik zdążył się już z całego zajścia wytłumaczyć.
Marcin Daniec żartował politycznie podczas Polsat SuperHit Festiwal
Marcin Daniec słynie z tego, że jego skecze często mają zabarwienie polityczne. Podczas Polsat SuperHit Festiwal zażartował z Jarosława Kaczyńskiego, a także Mateusza Morawieckiego i Donalda Tuska.
- Podchodzi prezes pod pomnik Piłsudskiego, a pod nim piłsudczyk mówi: "Witamy naczelniku". Jak to usłyszał, ze śmiechu o mało co nie runął Piłsudski. Na prezesa Donaldinio podjechał do Warszawy osiem miesięcy temu. Pociągiem. Mój sąsiad mówi, że na skromniaka idzie - powiedział komik na scenie.
Marcin Daniec został wygwizdany przez publiczność podczas Polsat SuperHit Festiwal
W pewnym momencie swojego występu Marcin Daniec podzielił widownię na “Platformę” i “pisiorów”. Właśnie to nie spodobało się fanom. W sopockiej Operze Leśnej rozbrzmiały gwizdy i buczenie. Najwyraźniej części tłumu nie chciała być utożsamiana z partią polityczną.
- Idź się przesiądź, jak ci nie pasuje. Bawić się nie umiecie - powiedział ze sceny Daniec.
Jak widać, nie wszyscy z dystansem przyjęli żarty, podczas których słynny mówca stąpał po grząskim gruncie. W rozmowie z “Onetem” podkreślił jednak, że nie ma z tym problemu i buczenie uznał za reakcję tej części widowni, która nie chce być za PiS-em.
Marcin Daniec docenił publiczność zgromadzoną podczas Polsat SuperHit Festiwal
Marcin Daniec docenił nawet publiczność zgromadzoną na Polsat SuperHit Festiwal.
- Zachowali się, jakby byli aktorami po kilkunastu dniach próby. Parę tysięcy ludzi biorących aktywnie udział w zabawie - to jest nie do kupienia za żadne pieniądze - powiedział.
Komik podkreślił, że ze sceny nie padły żadne personalia, a publiczność szybko złapała kontekst. Marcin Daniec zakończył słowami, że nie zamierza się publicznie opowiadać za żadną partią polityczną.
Źródło: pudelek.pl