Poleci i on? Karol Strasburger grzmi o zmianach w TVP. “Nie ma nic gorszego”
Rewolucja w TVP to niemały powód do zmartwień dla dziennikarzy tej stacji. Na przestrzeni ostatnich tygodni wielu z nich straciło swoje posady. Ci, którzy zostali, nie mogą być pewni, co przyniesie następny dzień. Jak w tej całej sytuacji odnajduje się Karol Strasburger? Prowadzona przez niego “Familiada” cieszy się niemałym zainteresowaniem wśród widzów, jednak nowe władze udowodniły, że nie stanowi to dla nich żadnego argumentu. Czy aktor ma powody do obaw?
Zwolnienia w TVP. Trudo przewidzieć, kto będzie następny
Nie da się ukryć, że sytuacja, w której znaleźli się dziennikarze TVP, nie jest prosta. Zmiany, które nowa władza zaczęła wprowadzać już od połowy grudnia, odbiły się głośnym echem nie tylko wśród murów stacji, ale również opinii publicznej. Widzowie nie mogą pogodzić się z przetasowaniami kadrowymi, które dopiero się rozpoczęły, a już zebrały ogromne żniwo wśród lubianych prezenterów. Programem, w którym szczególnie mocno dało odczuć się zmiany, jest “Pytanie na Śniadanie”, którego wszyscy dotychczasowi gospodarze zostali zastąpieni nowymi twarzami.
Okazuje się, że najgorszy w tej trudnej sytuacji jest sposób, w jaki władze TVP kończą współpracę ze swoimi pracownikami. O tym, w jak szokujący sposób został potraktowany Krzysztof Ziemiec , usłyszała cała Polska. Nieoficjalnie mówi się również o przykrym odprawieniu ciężarnej Małgorzaty Tomaszewskiej. W obliczu tych głośnych historii dziennikarze, którzy wciąż pracują dla publicznego nadawcy, nie mogą być pewni tego, co przyniosą im najbliższe dni.
Czy w podobnie trudnej sytuacji znalazł się Karol Strasburger , wieloletni prowadzący ulubionego teleturnieju widzów TVP, czyli “Familiady”? W najnowszym wywiadzie prezenter skomentował ostatnie zmiany w stacji oraz opowiedział o tym, jak widzi swoją przyszłość.
Czy Karol Strasburger zniknie z "Familiady"?
Karol Strasburge r nieprzerwanie od 1994 roku jest prowadzącym “Familiady”, która jest emitowana na antenie TVP2. Choć wielu Polaków kojarzy go z imponującą karierą aktorską, zdobył jeszcze więcej fanów, gdy został gospodarzem popularnego teleturnieju. Widzowie niejednokrotnie podkreślali, że Strasburger ze swoim życzliwym podejściem do uczestników oraz słynnymi żartami, którymi raczy publiczność, stał się twarzą “Familiady” i nie wyobrażają oni sobie tego programu bez niego. W ostatnim czasie Telewizja Polska udowodniła jednak, że nie liczy się ze zdaniem widzów w takim stopniu, jak ci by sobie tego życzyli.
W wywiadzie z “Super Expressem” Karol Stasburger wyznał, że nie obawia się o swoją posadę. Warto jednak zaznaczyć, że podobną postawę zaprezentował Norbi , który mimo wszystko został zwolniony z “Koła Fortuny”, choć twierdzi, że nikt nie poinformował o zerwaniu z nim umowy. Czy to oznacza, że już wkrótce ulubiony teleturniej Polaków pojawi się na antenie w zupełnie nowej odsłonie?
Karol Strasburger nie boi się utraty pracy
Karol Strasburger w wywiadzie z “Super Expressem” zapewnił, że w najbliższym czasie widzowie nie powinni zamartwiać się jego zniknięciem z “Familiady”. Okazuje się, że prowadzący jest spokojny o swoją posadę ze względu na specyficzne warunki zatrudnienia.
Jestem spokojny o pracę. Program nie jest produkowany przez Telewizję Polską. Niedawno podpisałem umowę z producentem, firmą Astro, na kolejny rok, zrealizujemy 90 odcinków – zdradził szczegóły.
To nie wszystko. Karol Strasburger zaznaczył, że w tym roku mijają 3 dekady, od kiedy zaczęto emitować program. Mimo nieustannych zmian na scenie politycznej w Polsce aktorowi udało się zachować posadę. Jednak w związku z trudną sytuacją dla wielu dziennikarzy TVP postanowił skomentować zmiany, które rozgrywają się w murach stacji:
Na przestrzeni lat władze TVP się zmieniały, a my byliśmy i wciąż chcemy być apolityczni. Nie ma nic gorszego, kiedy prywatne sympatie polityczne naruszają zasady profesjonalnej współpracy opartej na zaufaniu, szczególnie przy takim projekcie jakim jest "Familiada" – podkreślił Strasburger.