Po wygranej Trumpa blady strach padł na Harry'ego i Meghan
Wszystko stało się już jasne. Donald Trump został ponownie wybrany przez Amerykanów na stanowisko prezydenta USA. To może się wiązać z przykrymi konsekwencjami dla księcia Harry'ego. Istnieje ryzyko, że czeka go deportacja zza oceanu. W tle są substancje odurzające i zdrada królowej.
Zaskakujące wyniki wyborów w USA
Za nami jedne z najważniejszych wyborów prezydenckich na całym świecie. Chodzi oczywiście o Stany Zjednoczone, których przemiany ze względu na ich pozycję są obserwowane przez mieszkańców całego świata. O stanowisko ubiegał się ponownie Donald Trump, który wcześniej obejmował je w latach 2017-2021, a także Kamala Harris, wiceprezydentka USA. Sondaże prognozowały dość wyrównaną walkę, zapowiadając jednak ogłoszenie pierwszej kobiety na tym przywódczym stanowisku.
Prawda okazała się być jednak zgoła inna. Ku zaskoczeniu wielu osób zajmujących się polityką Stanów Zjednoczonych, sporą przewagę zyskał Donald Trump, który ubiegał się o reelekcję. Do wygrania wyborów potrzebne było 270 głosów elektorskich, podczas gdy mężczyzna zyskał ich aż 295. Tym samym ponownie zasiądzie na fotelu prezydenta, o czym dziś szeroko dyskutuje się w światowych mediach.
Gruchnęły wieści o pracy Strasburgera. Wtedy przestanie prowadzić "Familiadę" 14-latek, który wygrał "Mam Talent" już pozbył się pieniędzy. Na to je wydałKsiążę Harry pomieszkuje w Stanach Zjednoczonych
Wraz z końcem marca 2020 roku książę Harry wraz z żoną Meghan podjęli radykalną decyzję dotyczącą swojej pozycji w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Zrezygnował z pełnienia oficjalnych funkcji, w kolejnym roku odebrano mu patronaty i rangi wojskowe. To, co mu pozostało, to tytuły szlacheckie oraz miejsce w linii sukcesji. Wraz z małżonką przeniósł się do Stanów Zjednoczonych i zamieszkuje przedmieścia Santa Barbara w Kalifornii.
Na początku 2023 roku ukazała się książka “Ten drugi”, czyli swego rodzaju pamiętnik księcia Harry'ego, w którym przyznał się on do wielu uznawanych powszechnie za naganne moralnie czynów. Chodzi między innymi o zażywanie substancji odurzających w wieku 17 lat.
Oczywiście w tym czasie brałem kokainę. W czyimś domu, podczas weekendu myśliwskiego, zaproponowano mi kreskę i od tego czasu spożyłem jeszcze trochę. Nie było to zbyt zabawne i nie sprawiało, że czułem się szczególnie szczęśliwy, jak wydawało się innym, ale sprawiało, że czułem się inaczej, a to był mój główny cel. Poczuć się. Być innym - czytamy.
ZOBACZ TEŻ: Tajemnicza postać na pogrzebie Zającówny. Nagle podeszła do urny i zrobiła to
Donald Trump wyrzuci księcia Harry'ego z USA?
Te oraz inne doniesienia na temat księcia Harry'ego nie spodobały się właśnie wybranemu na stanowisko prezydenta USA Donaldowi Trumpowi. Mężczyzna już dawno wypowiadał się w wywiadach krytycznie na temat byłego “royalsa”, zwracając uwagę nie tylko na narkotyki, ale również jego zachowanie wobec zmarłej przed dwoma laty królowej Elżbiety II.
Będziemy musieli sprawdzić, czy wie coś o narkotykach, a jeśli okaże się, że kłamał, będziemy musieli podjąć odpowiednie działania - mówił Trump w rozmowie z GB News.
W podaniu o wizę do Stanów Zjednoczonych pada pytanie o potencjalne nadużywanie substancji psychoaktywnych. Jeśli nowy prezydent rzeczywiście podejmie kroki w kierunku księcia Harry'ego, jego przyszłość za oceanem może malować się w ciemnych barwach.
Nie sądzę, żeby Meghan i Harry musieli się przejmować tym, co mówi Trump, lecz tym, co może faktycznie zrobić. Jeśli nagle zapragnie pokazać siłę, to na pewno to zrobi. Doskonale wie, że to zapewniłoby mu to międzynarodowe zainteresowanie i tu robi się niebezpiecznie - komentuje ekspertka rodziny królewskiej Ingrid Seward.