Po słowach Kurzajewskiego Cichopek z trudem ukryła łzy. Wszystko poszło na żywo

Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski ulubieńcami widzów Polsatu

Śniadaniówka “halo tu polsat” to stosunkowo nowy program w porannym paśmie. Konkurencja nie śpi, więc producenci musieli postarać się o naprawdę dobre pary prowadzących. Zdecydowana większość widzów pozytywnie odebrała obsadzenie w tej roli Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego, tym bardziej że już prowadzili razem podobny format.

Prezenterzy dzielą razem życie prywatne i zawodowe, co wiąże się ze sporym wyzwaniem. Cichopek podzieliła się swoimi przemyśleniami na ten temat w wywiadzie u Alicji Resich-Modlińskiej w programie "W bliskim planie", na kanale Polsat Cafe. Nie przewidziała jednak, co się tam wydarzy. Nagle prezenterka usłyszała tam kilka słów od Macieja Kurzajewskiego i było widać, że trudno jej pohamować płacz.

Kasia Cichopek otwarcie powiedziała o swoim związku

Rozmowa z Alicją Resich-Modlińską nie należała do najprostszych. Dziennikarka znana jest z tego, że niepostrzeżenie potrafi nakłonić swoich gości do szczerych zwierzeń. Kobiety poruszyły między innymi temat związków i dbania o relacje. Wtedy Kasia Cichopek nawiązała do swojego pierwszego małżeństwa.

[…] Nie udało mi się za pierwszym razem. Ja wychodzę z założenia, że szczęście jest czasownikiem. Trzeba pracować, cały czas być w jakiejś aktywności, żeby je utrzymać. Ono nie jest dane raz na zawsze. I trzeba obudzić się codziennie rano z uśmiechem na twarzy i myśleć sobie: jestem w dobrym miejscu, czuję się bezpiecznie, czuję się kochana, czuję się doceniona i jest tak, jak sobie wyobrażałam, że moje życie będzie wyglądało. Oczywiście, można pójść na kompromis, robiłam to wielokrotnie — wyznała na wizji.

Kasia Cichopek zdaje się być bardzo radosną i pozytywnie nastawioną do świata osobą. Podczas wywiadu przyznała, że nie zawsze czuła się tak dobrze. Wspomniała o tym, jak wiele dała jej terapia.

To jest, uważam, najlepsza inwestycja w siebie. Też przez ogromną empatię, którą mam, raczej starałam się dać z siebie jak najwięcej, prawie nic dla siebie nie brać, poświęcać siebie cały czas w imię rodziny, dobra i tak dalej. Doszłam do wniosku, że jeszcze chwilę to potrwa i zaraz mnie nie będzie, mnie jako Kasi. Dlatego dzisiaj żyję zupełnie inaczej, na własnych zasadach i wydaję mi się, że jeżeli będę szczęśliwa, to szczęście odbije się też na moich dzieciach. One widzą mój uśmiech, widzą przede wszystkim mój spokój, a to jest chyba najcenniejsze dla nich — podsumowała Kasia Cichopek.

W pewnym momencie w tę rozmowę wtrącił się Maciej Kurzajewski. Nawiązał do relacji, które go łączą z Kasią Cichopek i powiedział coś, co niezmiernie wzruszyło prezenterkę.

Kasia Cichopek prawie zalała się łzami

Był czas na poważną rozmowę, przyszedł też moment na wzruszenia. Kasia Cichopek chyba nie spodziewała się tego, co w zanadrzu chowała Alicja Resich-Modlińska, a raczej kogo. W pewnym momencie na ekranie w studiu programu pojawiło się nagranie z Maciejem Kurzajewskim. Miał swojej partnerce coś bardzo ważnego do przekazania.

Prywatnie Kasia jest uśmiechniętą, bardzo ciepłą, cudowną, empatyczną i myślącą o innych osobą. Jest bardzo dobrym człowiekiem. To jest coś, co jest chyba najpiękniejsze w jej osobowości. Jest piękną dziewczyną i duchem, i ciałem, pod każdym względem! Jest osobą, z którą chce się spędzać czas. Ja mam takie wrażenie, które mnie nie opuszcza i myślę sobie, że mnie nie opuści — powiedział prezenter.

To wyznanie bardzo poruszyło Kasię Cichopek. Musiała jednak szybko się pozbierać, gdyż Modlińska miała już przygotowane dla niej pytanie.

Nie opuścisz? Tylko szczerze — próbowała się dowiedzieć dziennikarka.

Nie, nie opuszczę — odpowiedziała Kasia Cichopek.

To była rozmowa, którą prezenterka z pewnością zapamięta na długo. Nie często słyszy się takie wyznania w telewizji, a jeszcze rzadziej wytrzymują one próbę czasu.