Paulina Smaszcz straciła dwóch synów. Lekarze nie chcieli pomóc od razu
Opinii publicznej może wydawać się, że Paulina Smaszcz ma tylko dwóch synów, którzy dziś są jej wielką dumą. Jak się okazuje, to nie do końca prawda, bo dziennikarka tak naprawdę czuje się mamą aż pięciu chłopców, o czym wspomniała w najnowszym wpisie. Niestety, trzem z nim nie było dane choćby dotknąć ziemi.
Paulina Smaszcz - dzieci
Oficjalnie Paulina Smaszcz ma dwóch synów z Maciejem Kurzajewskim. Pierwszy z nich ma na imię Franciszek i przyszedł na świat w 1997 roku. Dziś jest już dorosłym mężczyzną, a nawet ojcem, dzięki czemu jego rodzice to już dumni dziadkowie. Na co dzień mieszka we Włoszech.
Młodszy z braci przyszedł na świat 9 lat po starszym. O nim wiadomo nieco mniej, ale też jest ciekawski świata podobnie jak brat - niedawno rodzice cieszyli się z jego powrotu z wymiany międzynarodowej. Okazuje się, że mógł mieć brata bliźniaka.
Piękna córka Agnieszki Holland dokonała coming outu! Niesłychane, kim jest jej partnerka, to znana artystkaPaulina Smaszcz straciła dwóch synów
Paulina Smaszcz o swoich traumatycznych przeżyciach zdecydowała się opowiedzieć więcej przed trzema laty, gdy głośno było o zaostrzeniu prawa aborcyjnego w naszym kraju. W obszernym wpisie zdradziła między innymi, że drugi z jej synów był w bliźniaczej ciąży, ale jego brat niestety nie przeżył porodu. Podobny los spotkał jego niedoszłych, starszych braci.
Zaszłam w ciążę bliźniaczą. Początek 6 miesiąca, niestety, diagnoza. Jedno dziecko już nie żyje od dwóch tygodni, drugie właśnie umarło. Moje życie jest zagrożone. Muszę szybko urodzić dwójkę martwych dzieci
Paulian Smaszcz ma za sobą traumatyczne wydarzenia
Wydawać by się mogło, że kobieta, która usłyszała taką dramatyczną diagnozę, zostanie wzięta pod opiekę, by dojść do siebie zarówno fizycznie, jak i psychicznie, prawda? Niestety, tak się nie wydarzyło.
Wielu specjalistów nie chciało się tym zająć, a szpitale zasłaniały się brakiem miejsc, bo te były zarezerwowane dla matek ze zdrowymi ciążami. Gdy już otrzymała pomoc, jak twierdzi, ta też pozostawiała wiele do życzenia.
W końcu zlitowała się nad nami pani dr i przyjęła. Powiedzieli, że będę leżeć ze zdrową mamą w zdrowej ciąży, więc mam nie rozpaczać, nie wyć, nie histeryzować, bo będę traumatyzować inne kobiety i sprawiać problem personelowi szpitala
Źródło: Plejada