Opole 2024: Ludzie są wściekli. Komentarze mówią same za siebie: "Do bani"
61. KFPP w Opolu rozpoczął się w piątek 31 maja punktualnie o 20:00. Za nami już kilka występów z pierwszej części zaplanowanych koncertów, czyli “Premier”. Impreza jeszcze na dobre się nie rozkręciła, jak internauci poddali ją krytyce. Spora część widzów zdecydowanie nie jest zadowolona z tego, co dzieje się na scenie. Który element zebrał najwięcej negatywnych uwag?
Festiwal w Opolu 2024: Co się dzieje na scenie?
Festiwal w Opolu jest jednym z największych i najbardziej wyczekiwanych wydarzeń muzycznych w Polsce. Widzowie nie wyobrażają sobie rozpoczęcia sezonu koncertów pod chmurką bez kultowej imprezy TVP. 31 maja o godz. 20:00 rozpoczęła się pierwsza część wydarzenia, z której transmisję na żywo fani mogą oglądać na TVP1 lub TVP Polonia. W koncercie “Premiery” biorą udział następujący artyści: Alicja Szemplińska, Lanberry, Józefina & Skubas, Łukasz Drapała, Piotr Cugowski, Zabłocki Osobiście & Czesław Mozil, Monika Lewczuk, Marcin Sójka, Tatiana Okupnik i Jan Górka.
Gdy pierwsza część imprezy dobiegnie końca, rozpocznie się koncert "Debiuty — Niemen symfonicznie”. Widzowie będą mogli również posłuchać występów Michała Bajoraza oraz Natalii Niemen, córki Czesława Niemena. Do tej pory wydarzenie nie miało jeszcze szansy na dobre się rozpocząć, jak zaczęły napływać komentarze internautów. Odczucia widzów nie są jednak pozytywne…
Festiwal w Opolu 2024: Piasek popełnił wpadkę. Kayah zareagowała śmiechem
61. edycja festiwalu w Opolu rozpoczęła się mocnym tąpnięciem, czyli wpadką! Jako pierwsi na scenie zaprezentowali się prowadzący, czyli Andrzej Piaseczny i Kayah. Para wykonała piosenkę “Podaruj mi trochę słońca”, która została bardzo ciepło przyjęta przez publiczność. Jak się później okazało, widzowie przed telewizorami mieli zupełnie inne odczucia…
Chwilę po zakończeniu utworu artyści przeszli do powitania fanów, a zaraz potem — zapowiedzi artystów. Nagle doszło do wpadki w wykonaniu Piaska. Gwiazdor zaczął się plątać, nie mogąc znaleźć odpowiedniego słowa. Kayah przyszła mu z pomocą, jednak nie mogła pohamować rozbawienia, śmiejąc się z partnera. Sam zainteresowany tłumaczył się, że jego przejęzyczenie jest kwestią nerwów, ponieważ pierwszy raz prowadzi tak ogromną imprezę, jaką jest festiwal w Opolu.
Jak się później okazało, wpadka artysty była początkiem całego pasma niepowodzeń.
ZOBACZ TEŻ: Opole 2024: O której w piątek? Kto wystąpi? Gdzie oglądać w TV i online?
Napływają pierwsze komentarze widzów nt. festiwalu w Opolu
Kayah i Andrzej Piaseczny pierwszy raz prowadzą wspólnie festiwal w Opolu. I choć oboje mogą pochwalić się ogromnym doświadczeniem na scenie, stres i emocje, które im dziś towarzyszyły, dały się odczuć w ich prezencji. Artyści, przytaczając piosenki Skaldów, zaliczyli kilka wokalnych wpadek. Nie obyło się również bez pomyłek i przejęzyczeń, nie tylko w wykonaniu Piaska. I mimo iż prowadzący starali się obrócić swoje niepowodzenia w żart, krytyczni widzowie ocenili je bardzo surowo.
Występy w Opolu dopiero nabierają tempa, jednak internauci już zaczęli je komentować. Niestety duet Kayah i Andrzej Piaseczny nie wzbudził ich sympatii. Widzowie w gorzkich słowach ocenili to, jak do tej pory się zaprezentowali:
- Piosenka Skaldów zmasakrowana, pani prowadzącej nie da się słuchać. Może uczestnicy konkursu nam to wynagrodzą.
- Kayah jest tak podpuchnięte że nie może nawet mówić ,z całym szacunkiem, ale na prowadzących się nie nadają, niech to zostawią profesjonalistom.
- Jak na razie masakra i nie spodziewam się że będzie lepiej, jeszcze Ci prowadzący, przykro na to patrzeć.
- Z całym szacunkiem, ale nie da się słuchać prowadzącej Kayah. Zawsze na scenę wychodziła z klasą i głosem, a tu nie wiem co sobą próbuje zaprezentować.
- Prowadzący do bani, a artyści jeszcze gorzej – czytamy na Instagramie i Facebooku.