"On ma dziesięć lat". Szokujące, na co Krzysztof Rutkowski pozwala swojemu synowi. Zabrał go na akcję...
Niedawno syn Krzysztofa Rutkowskiego poszedł do trzeciej klasy. Chłopiec rośnie w oczach, a jego największym idolem jest popularny tata. Okazuje się, że Krzysztof Rutkowski bardzo docenia zaangażowanie juniora i zabiera go razem z całym zespołem na akcje. Chłopiec uczestniczył nawet w głośnych poszukiwaniach mordercy.
Krzysztof Rutkowski zabiera syna na akcje
Krzysztof Rutkowski oraz jego ukochana żona Maja regularnie dzielą się swoją codziennością w mediach społecznościowych. Mężczyzna właśnie wystąpił w podcaście, w którym wyjawił kulisy poszukiwań, w których ostatnio wziął udział. Słynny prywatny detektyw regularnie uczestniczy w najgłośniejszych polskich kryminalnych sprawach, co zapewnia mu jeszcze większą popularność. Właśnie wyszło na jaw, że często zdarza mu się zabierać na nie również swojego syna, Krzysztofa juniora.
Chłopiec tydzień temu obchodził 10 urodziny. Na mediach społecznościowych jego rodziców można zobaczyć liczne kadry z przyjęcia o tematyce militarnej, które wyprawili dla juniora. Jak donosi Pudelek, wystawna impreza miała kosztować ponad 100 tys. złotych. Syn Krzysztofa Rutkowskiego z pewnością szybko nie zapomni tych chwil, jednak podobne atrakcje to dla chłopca codzienność. Okazuje się, że detektyw już kilkukrotnie zabierał go ze sobą na różne akcje Biura Detektywistycznego Rutkowski.
Krzysztof Rutkowski junior uczestniczył w poszukiwaniach Grzegorza Borysa
Krzysztof Rutkowski chętnie dzieli się szczegółami działań, jakie podejmuje jego prywatne biuro detektywistyczne. Słynny detektyw często udziela wywiadów i rozmawia z mediami. W ostatnim czasie mężczyzna wystąpił w podcaście "Pogadamy, Zobaczymy", gdzie ujawnił kulisy swojej pracy, których nikt nie mógł się spodziewać. Okazało się, że detektyw zabiera ze sobą na akcje nie tylko żonę, ale również 10-letniego Krzysztofa juniora.
Syn Krzysztofa Rutkowskiego uczestniczył m.in. w głośnych poszukiwaniach Grzegorza Borysa, który był podejrzewany o morderstwo swojego 6-letniego syna. Detektyw nie uważa jednak, by uczestniczenie syna w tej akcji mogło stwarzać dla chłopca jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Choć wówczas jeszcze sama policja nie wiedziała, w jakim stanie znajduje się Grzegorz Borys, detektyw z pewnością siebie stwierdził, że był przekonany, że morderca nie żyje.
W tym przypadku nie było żadnego zagrożenia, ponieważ ja z góry założyłem, że szukamy trupa – powiedział Rutkowski.
ZOBACZ TEŻ: Policjant właśnie ujawnił, co w trakcie obławy na Borysa zrobił Krzysztof Rutkowski. Widział na własne oczy
Krzysztof Rutkowski chciałby, by 10-letni syn w przyszłości przejął jego biuro
Krzysztof Rutkowski wiąże ze swoim synem wielkie plany. 10-letni junior ma w przyszłości odziedziczyć imperium swojego ojca i zostać głową prywatnego biura detektywistycznego Rutkowski. Okazuje się, że chłopiec już teraz powoli zaczyna przygotowania do swojej przyszłej roli. Poszukiwania groźnego mordercy, Grzegorza Borysa, wcale nie były pierwszą sprawą, w której wciąż udział.
On ma dziesięć lat. Był na akcji jednej, drugiej, trzeciej... Ostatnio do mnie podchodzi, gdy byliśmy w Gdyni na działaniach, wychodzi z TUR-a – samochodu pancernego, którym również biuro dysponuje – i mówi: "Szefie, mogę szefa na słowo poprosić?" – opowiedział na łamach "Pogadamy, Zobaczymy" Krzysztof Rutkowski.
Branie udział w akcjach to dla 10-latka zapewne wielkie przeżycie. Junior podziela pasję swojego ojca i już teraz wykazuje zainteresowanie zawodem detektywa. W opisie na swoim profilu na Instagramie podkreśla, że jest “przyszłym detektywem”, a do tego “naśladowcą taty”.
Krzysztof Rutkowski junior wystąpił nawet na filmie opublikowanym przez Maję Rutkowski na YouTubie, która udokumentowała działania Biura Detektywistycznego Rutkowski przy okazji poszukiwań Grzegorza Borysa. Chłopiec kilkukrotnie przewinął się tam w kadrze.
źródło: pudelek.pl