Obława na Grzegorza Borysa. Przykry komunikat o Krzysztofie Rutkowskim, były policjant nie zostawia na nim suchej nitki
Grzegorz Borys jest najbardziej poszukiwanym mężczyzną w kraju. W próby jego znalezienia włączył się także najbardziej rozpoznawalny polski detektyw, Krzysztof Rutkowski.
Krzysztof Rutkowski zaproponował nagrodę za wskazanie Grzegorza Borysa
Wczoraj media obiegła informacja o ograniczeniu obszaru poszukiwań Grzegorza Borysa. Mężczyzna od ponad dwóch tygodni pozostaje nieuchwytny. W dniu śmierci swojego syna mężczyzna wyszedł z domu około godziny 7 rano i od tego czasu słuch o nim zaginął.
W poszukiwania mężczyzny zaangażowanych jest wielu policjantów i funkcjonariuszy, którzy nieustannie przeczesują teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. W sprawę włączył się także Krzysztof Rutkowski, który zaoferował nagrodę w wysokości 50 tysięcy złotych za wskazanie miejsca pobytu Grzegorza Borysa – żywego lub martwego. Detektyw udał się także ze swoją grupą do Gdyni. Nie wszyscy są jednak zachwyceni jego zaangażowaniem.
Pościg za Borysem. Żona Krzysztofa Rutkowskiego właśnie wrzuciła niesłychane nagranieKrzysztof Rutkowski zaangażował się w poszukiwania
Temat zaangażowania Krzysztofa Rutkowskiego w sprawę poszukiwań Grzegorza Borysa został skrytykowany przez byłego policjanta Andrzeja Mroczka, który wystąpił w programie „Newsroom WP”. To nie pierwszy funkcjonariusz, który krytykuje zaangażowanie prywatnego detektywa w sprawę.
Policjant zwrócił uwagę na to, jak ważne w takiej sytuacji są działania służb. Funkcjonariusze od ponad dwóch tygodni przeczesujący las, niestety są coraz bardziej zmęczeni, a ich czujność jest już uśpiona, dlatego nie potrzebują dalszego odciągania ich uwagi od poszukiwań.
Każdy rozsądny człowiek, który interesuje się survivalem, powinien mieć świadomość, że priorytetem są działania służb. Nie można wchodzić w kolizję, by uniemożliwiać im prawidłowe działania. Chciałbym zwrócić uwagę na pierwsze dni poszukiwań. Była wtedy bardzo silna mobilizacja w służbach. Z kolejnym dniem morale słabło, a dwa tygodnie to dużo. Jest uśpiona czujność, a to czynnik negatywny. Policjanci mogą coś przeoczyć lub nie być przygotowani w danej chwili na bezpośrednie działanie z chwilą, kiedy spotkaliby na swojej drodze tego mężczyznę.
Były policjant krytykuje działania Krzysztofa Rutkowskiego
Policjant dość ostro wypowiedział się na temat zaangażowania Krzysztofa Rutkowskiego w sprawę. Jego zdaniem zarówno detektyw jak i jego ludzie przeszkadzają służbom w prowadzeniu działań. Nie dość, że jego zdaniem zakłócają pracę funkcjonariuszy w miejscu poszukiwań, to w dodatku mogą mobilizować do działania osoby, którym tylko wydaje się, że są w stanie na własną rękę znaleźć i zatrzymać Grzegorza Borysa.
Bezwzględnie przeszkadzają. Policjanci koncentrują, nawet nieświadomie, uwagę na osobach, które pojawiają się w rejonie poszukiwań. To dekoncentruje samych policjantów i wpływa bardzo negatywnie na porządek w prowadzeniu czynności. Pan Rutkowski bardziej miesza niż pomaga. Wyznaczenie nagrody nic nie daje. Podejrzewam, że osoby, które znają sprawę, nie chciałyby niczego ukrywać i pomagać zabójcy. Nagroda niewiele pomaga, wręcz mobilizuje osoby, które twierdzą, że są w stanie podołać zadaniu i samemu znaleźć poszukiwanego.
Źródło: WP