Olek Sikora ujawnia współpracę z Miszczakiem. Te słowa byłej gwiazdy TVP mocno zastanawiają
Były prezenter “Pytania na śniadanie” ma nową pracę. Olek Sikora przeniósł się do konkurencyjnej stacji. W jego krajerze nie dokonała się jednak tak wielka zmiana jak mogłoby się wydawać. Znów jest związany z programem porannym.
Olek Sikora nową gwiazdą Polsatu
Aleksander Sikora nie zwalnia tępa jeśli chodzi o rozwój swojej kariery. W tym roku rozpoczął współpracę z Polsatem. Jako ekspert od show-biznesu przygotowuje materiały do programu “halo tu polsat”. Przypomnijmy, że nową śniadaniówkę prowadzą Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz oraz Agnieszka Hyży i Maciej Rock. Ostatnią parę można oglądać również jako gospodarzy najnowszej edycji “Twoja twarz brzmi znajomo”.
Z pewnością wspierają tam swojego redakcyjnego kolegę — Olka Sikorę, który jest jednym z uczestników. W pierwszym odcinku zmierzył się z Hozierem. Zaśpiewał jeden z najnowszych utworów wokalisty. Była to piosenka pt. “Too Sweet”.
Spełnione marzenie Olka Sikory
Olek Sikora zdradził, że w “halo tu polsat” postara się przybliżyć nie tylko aktualności ze świata gwiazd. Będą pojawiać się również tematy dotyczące kultury wysokiej czy muzyki. Ponadto zamierza skorzystać z ogromnych zasobów archiwalnych stacji. Widzowie więc z pewnością wyruszą z reporterem w niejedną sentymentalną podróż.
Sikora nie ukrywa, że praca w nowym formacie jest dla niego swojego rodzaju nobilitacją.
(…) poczułem, że moim największym marzeniem życiowym jest tworzyć telewizję i pracować z samym Edwardem Miszczakiem. Nieważne pod jakim szyldem, ale być częścią tej machiny. Wiedziałem, że Edward Miszczak jest człowiekiem, który właśnie tworzy tę telewizję i ma bardzo duże przełożenie na to, jak rynek telewizyjny funkcjonuje.
Olek Sikora ma nowego szefa
Polsat jest obecny na polskim rynku już od ponad 30 lat. Obecnym dyrektorem programowym telewizji jest Edward Miszczak. Jak układają się relacje Olka Sikory z nowym szefem? Zapytał o to nasz dziennikarz — Jakub Adamiak.
Czuję się trochę skrępowany słysząc to pytanie, no bo jeśli ktoś pyta Cię o Twojego szefa, to odpowiedz może być przewidywalna, nasycona superlatywami i niekończącą się listą pochlebnych słów. Nie lubię uprawiać kadzenia.
Prawdą jest, że zawsze podziwiałem go jako postać i osobowość telewizyjną, mającą potężny wpływ i wkład w świat, który niegdyś wydawał mi się nieosiągalny.