Odtworzyli ostatnie chwile życia Anastazji, wychodzą na jaw wstrząsające szczegóły. "Była spokojna"
Tragedia Anastazji Rubińskiej wciąż porusza kraj, bo cała sprawa nie została do końca rozwiązana. Na miejscu już są jednak polscy śledczy oraz dziennikarze, którzy starali się dowiedzieć czegoś więcej. Udało się odtworzyć prawdopodobny scenariusz ostatnich godzin życia Polki.
Opowiedziano o nim w “Dzień Dobry TVN”. Stacja wysłała bowiem na miejsce swojego korespondenta, który stworzy reportaż na ten temat. Podzilił się jego fragmentem w śniadaniówce.
Jak wyglądały ostatnie godziny Anastazji?
Maciej Dopierała, dziennikarz TVN, który wszczął własne śledztwo na miejscu, połączył dotychczasowe informacje w jedną całość i na tej podstawie określił, co działo się z Polką tamtego feralnego wieczora. Dowiedział się, że kobieta miała dzień wolny, bo doznała poparzenia w pracy.
Postanowiła więc nieco odpocząć na mieście. Wieczorem monitoring uchwycił ją w jednej z restauracji, w której jednak nic nie zamówiła. Jak twierdzi reporter, mogła sprawiać wrażenie takiej, która na kogoś czeka. Później udała się do lokalnego minimarketu.
Kiedy Anastazja spotkała oprawcę?
To właśnie we wspomnianym wyżej sklepiku Polka miał spotkać się z 32-letni obywatelem Bangladeszu. Stamtąd pojechała z nim do jego domu. Według pierwszej wersji wydarzeń to tam miała zostać zgwałcona i zamordowana. Późniejsze ustalenia sugerowały z kolei, że do zabójstwa doszło w opuszczonym domu nad lokalnym jeziorem.
Warto przypomnieć, że podejrzany w dalszym ciągu utrzymuje, że faktycznie zaprosił kobietę do siebie, ale jedynie uprawiał z nią seks, a po wszystkim po prostu się rozeszli. Sęk w tym, że na monitoringu, który uchwyca wejście do jego domu nie widać, by Anastazja wychodziła z budynku, choć na wcześniejszych kadrach do niego wchodzi.
Anastazja była spokojna?
Reporterowi udało się zamienić kilka słów ze współlokatorem głównego podejrzanego. Pakistańczyk miał być wyjątkowo chętny do rozmowy. Opowiedział, że Polka faktycznie u nich była i nawet pokazał dokładnie, w którym miejscu siedziała.
- Twierdzi, że była spokojna, żywa i opuściła tamto miejsce dobrowolnie — mówił reporter.
Zobacz zdjęcia: