"Nigdy nie powinien usiąść za kierownicę". Mrożące wyznanie biegłego sądowego ws. wypadku Patryka Perettiego
W nocy z 14 na 15 lipca w centrum Krakowa doszło do wypadku samochodowego, w którym zginęła czwórka młodych ludzi. Jedną z ofiar był syn Sylwii Peretti, znanej z programu „Królowe życia”. W sprawie zdarzenia, które zakończyło cztery życia, wypowiedział się biegły sądowy.
Biegły sądowy skomentował stan Patryka Perettiego w czasie wypadku
Biegły sądowy w zakresie wypadków komunikacyjnych, Marek Młodożeniec, w rozmowie z portalem „Wprost” odniósł się do informacji policji, zgodnie z którą badania toksykologiczne wykazały 2,3 promila we krwi Patryka Perettiego .
– Więcej powiedziałby na ten temat toksykolog, ale 2,3 promila to jest już stan upojenia alkoholowego. Ten człowiek nigdy nie powinien usiąść za kierownicę – skwitował.
– Często słyszę określenia, że ktoś jeździł szybko, ale bezpiecznie. To się nie łączy ze sobą – dodał w dalszej części wywiadu.
Biegły sądowy ostro o teoriach nt. pieszego, który pojawił się na ulicy w czasie wypadku Patryka Perettiego
Ekspert w ostrych słowach wypowiedział się także na temat internautów, którzy próbują obwinić za wypadek pieszego, który próbował przejść przez ulicę w niedozwolonym miejscu. W ostatniej chwili udało mu się uskoczyć przed pojazdem. Biegły sądowy ujawnił, że nie zgadza się z teorią, że gdyby nie pieszy, do tragedii by nie doszło.
– Gdyby kierowa jechał z dozwoloną prędkością (…), droga hamowania to niecałe 30 metrów. Nie doszłoby wtedy do takiej tragedii – powiedział.
Biegły sądowy o zamiłowaniu Patryka Perettiego do szybkiej jazdy
Biegły sądowy nie krył zniesmaczenia postawą Sylwii Peretti, która chwali się zamiłowaniem do szybkiej jazdy. W jednym z wywiadów przyznała się nawet do tego, że kiedyś zabrano jej prawo jazdy przy 98 punktach karnych. Celebrytka znana z programu „Królowe życia” nie kryła, że zamiłowanie do prędkości Patryk Peretti odziedziczył po niej.
– Jeśli ktoś dostaje 98 punktów karnych, to znaczy, że nigdy nie powinien znaleźć się na drodze i nie powinien mieć uprawnień do kierowania. Taka osoba jest zagrożeniem: dla siebie, dla innych kierowców, dla pieszych. To jest coś porażającego, jeśli ktoś jeszcze się tym publicznie chwali... To zupełny brak wyobraźni, nie wiem nawet jak to inaczej nazwać – powiedział.
Źródło: Wprost, Pudelek