Niepokojące zdjęcie Lewandowskiej pod kroplówką. Już sama zabrała głos
Anna Lewandowska opublikowała na swoim profilu na Instagramie niepokojącą fotografię. Trenerka pozuje na nim z podpiętą kroplówką oraz założonymi wąsami tlenowymi. Fani zasypali ją pytaniami o stan zdrowia. Celebrytka postanowiła zdradzić prawdę.
Anna Lewandowska stale dba o swoją kondycję
Żona słynnego piłkarza sama od wielu lat związana jest ze sportem. Jedenastoletnia Anna Lewandowska podjęła się trenowania karate. W zawodach na poziomie krajowym zdobyła 30 medali, na europejskim 6, a na światowym 3. Swoje doświadczenie w tej branży wykorzystała, prowadząc bloga poświęconego wysiłkowi fizycznemu, a w 2014 roku światło dzienne ujrzała jej pierwsza książka “Żyj zdrowo i aktywnie z Anną Lewandowską”.
Odpowiednie odżywianie stało się kolejną specjalnością żony piłkarza FC Barcelony, co pozwoliło jej na rozwinięcie własnego biznesu w tym zakresie. Od 2016 roku sprzedaje zdrowe przekąski, smoothie i suplementy, założyła również firmę oferującą dietę pudełkową. Choć od lat funkcjonuje powiedzenie “sport to zdrowie”, wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że gdy uprawiamy go zawodowo, kontuzje i inne schorzenia stają się codziennością.
Dorota Wellman o Annie Lewandowskiej. Zrobiło się niezręcznie? Mocne słowa Lewandowska o występie Musiała w „TzG". Wyznała prawdęTrenerka opublikowała niepokojące zdjęcie
Anna Lewandowska jest bardzo aktywna w swoich mediach społecznościowych, dzięki czemu jej fani mogą być stale na bieżąco z tym, co dzieje się w życiu popularnej trenerki. Na Instagramie możemy zobaczyć zarówno ujęcia obrazujące jej życie rodzinne u boku Roberta Lewandowskiego i dwóch córek, jak i te związane z zawodową odsłoną jej codzienności.
W ostatnim czasie trenerka podzieliła się w mediach społecznościowych zdjęciem, które wyjątkowo zaniepokoiło jej fanów. Fotografia przedstawiała Annę Lewandowską z podpiętą kroplówką oraz założonymi wąsami tlenowymi. Takie ujęcie od razu przywiodło na myśl chorobę lub inny problem natury zdrowotnej. Jak się okazało, obserwatorzy trenerki zasypali ją wiadomościami z pytaniami, z jakiego powodu wylądowała w placówce medycznej.
ZOBACZ TEŻ: Spróbowała cateringu od Lewandowskiej: “Współczuję mężowi”
Anna Lewandowska wyjaśniła opublikowaną fotografię
Do sprawy zdecydowała się odnieść sama zainteresowana. Okazało się, że ze zdrowiem Anny Lewandowskiej wszystko jest w porządku, a sama kroplówka została zastosowana ze względów profilaktycznych. Na podobny zabieg udała się w ostatnim czasie Roxie Węgiel, która najprawdopodobniej chciała się wzmocnić przed zbliżającym się odcinkiem programu “Taniec z Gwiazdami”.
Kochani byłam w klinice na kroplówce NAD+. Wiele osób pisze do mnie i życzy zdrówka, jestem zdrowa i nic mi nie jest, to tylko profilaktycznie. NAD+ jest niezbędną cząsteczką dla regeneracji DNA komórki, a jego poziom spada u człowieka wraz z wiekiem, można stwierdzić jednoznacznie, że suplement z NAD+ redukuje negatywne skutki starzenia organizmu i dodaje energii - napisała Anna Lewandowska na swoim Instagramie.