Niecodzienne wyznanie uczestnika "Milionerów". Hubert Urbański z trudem powstrzymał śmiech
Na planie programu "Milionerzy" doszło do zaskakującej sytuacji. W pewnym momencie uczestnik pokusił się o niecodzienne wyznanie. Zareagował sam Hubert Urbański.
Prowadzący teleturniej TVN-u z trudem powstrzymywał śmiech, gdy usłyszał słowa walczącego o milion mężczyzny. Decyzja uczestnika wywołała zaskoczenie wszystkich obecnych.
Niecodzienna sytuacja w programie "Milionerzy"
W jednym z odcinków kultowego show pojawił się pan Grzegorz z Puław, który sam siebie przedstawił jako dziennikarza i pasjonata ptaków. Co ciekawe, teleturniejowa przygoda uczestnika zaczęła się bardzo nietypowo, a konkretnie od koła ratunkowego, po które mężczyzna sięgnął już podczas pierwszego pytania.
Decyzja uczestnika wywołała ogólne zaskoczenie, którego nie potrafił ukryć nawet sam prowadzący program “Milionerzy” Hubert Urbański.
"Milionerzy": Hubert Urbański z trudem powstrzymywał śmiech po usłyszeniu wyznania uczestnika
Okazało się, że pierwsze pytanie, w którym do wygrania jest 500 złotych, całkowicie zaskoczyło Grzegorza. Mężczyzna uważał, że jest zbyt podchwytliwe i z pewnością trudniejsze, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. W pewnym momencie pokusił się nawet o zaskakujące wyznanie.
-Nie lubię tych pytań za 500 złotych. To jest niesamowite, bo nie jest to taka stricte wiedza książkowa - wyznał zamyślony uczestnik.
Słowa mężczyzny zaskoczyły prowadzącego show, który pocieszył go humorystycznym stwierdzeniem, że całe szczęście w całej grze pada tylko jedno pytanie za taką kwotę.
"Milionerzy": Uczestnik zaskoczył Huberta Urbańskiego swoją decyzją
Pytanie, jakie usłyszał Grzegorz, brzmiało następująco:
-Hurgot to łomot, stukot, a hurkot to:
A. to samo
B. rozentuzjazmowanie tłumu
C. marcowe pomiaukiwanie
D. zespół pierwszoklasistów
Zaskoczony uczestnik postanowił nie ryzykować i natychmiast sięgnął po koło ratunkowe. Zdecydował, że o odpowiedź zapyta zgromadzoną w studiu publiczność. Szybka i niecodzienna decyzja Grzegorza rozbawiła nawet samego Huberta Urbańskiego.
Źródło: tvn.pl