Nie żyje WYBITNY polski pisarz! Rodzina i znajomi ronią potok łez. Rodzime miasto w żałobie
Media obiegła przykra wieść o śmierci wybitnego pisarza. Jak przekazała policja, ciało autora takich powieści jak „Weiser Dawidek” i „Ostatnia Wieczerza” zostało znalezione w poniedziałek 27 listopada w mieszkaniu pisarza.
Nie żyje wybitny polski pisarz
Rodzina zmarłego zaniepokoiła się brakiem kontaktu z 66-letnim pisarzem i około godziny 11 zawiadomiła odpowiednie służby. Ponieważ drzwi do jego mieszkania były zamknięte, na miejscu stawili się strażacy, którzy je wyważyli, aby do lokalu mogli wejść policjanci.
Jak przekazała Polskiej Agencji Prasowej oficer prasowa gdańskiej policji podinsp. Magdalena Ciska:
W związku z tym zgłoszeniem funkcjonariusze straży pożarnej wyważyli drzwi do mieszkania gdańszczanina.
Niestety w środku odkryto, że artysta jest martwy.
Nie żyje ceniony pisarz. Wcale nie planował takiej kariery
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prokuraturę, wstępnie wykluczono, że do śmierci pisarza przyczyniły się osoby trzecie. Prokurator przestąpił do czynności na miejscu zdarzenia i zadecydował o odstąpieniu od sekcji zwłok.
Jeszcze niedawno, przy okazji swoich 65. urodzin pisarz, który obok wspomnianych już pozycji „Weiser Dawidek” i „Ostatnia Wieczerza”, ma na swoim koncie takie powieści jak: „Mercedes-Benz. Z listów do Hrabala”, „Castorp”, a także scenariusze do filmów jak choćby „Wróżby kumaka” czy „O dwóch takich, co nic nie ukradli”, powiedział PAP:
Nie zamierzałem zostać pisarzem, miałem zupełnie inne plany życiowe, ale tak wyszło. Tak czasami w życiu wychodzi, że człowiek chce zostać politykiem, a zostaje cyrkowcem.
ZOBACZ TEŻ: Musieli ekshumować ciało twórcy "Samych Swoich". Jest jeden powód, który ściska za gardło
Nie żyje Paweł Huelle
Informację o śmierci Pawła Huelle przekazała poetka i krytyczka literacka Anna Janko. Doniesienia zostały później potwierdzone przez prezydent Gdańska, Aleksandrę Dulkiewicz. Paweł Huelle swoją twórczość w większości poświęcił rodzinnemu Gdańskowi, gdzie nie tylko urodził się, ale także ukończył polonistykę i rozpoczął pracę jako dziennikarz.
Paweł Huelle odszedł, ja wierzę, że do lepszego świata… Pokazywał nam Gdańsk, ludzi, świat takich, jakimi jesteśmy. Już brakuje tych nienapisanych książek. Dziękuję i do zobaczenia! – czytamy w poście Aleksandry Dulkiewicz.
Źródło: PAP, RMF 24