Nie żyje uwielbiany aktor. „W zeszłym tygodniu pochował ojca”, Angus Cloud miał tylko 25 lat
31 lipca wieczorem świat obiegła wstrząsająca wiadomość. Zmarł Angus Cloud, był wschodzącą gwiazdą Hollywood, uwielbianym przez widzów bohaterem serialu “Euphoria”. Aktor miał zaledwie 25 lat, jednak jego życie zdążyła naznaczyć wielka tragedia. Tydzień przed śmiercią Angus pochował ojca.
Nie żyje Angus Cloud
Angus Cloud zasłynął przed szarszą publicznością na łamach serialu HBO “Euphoria”. Rola Fezco, którą odgrywał, choć 2-planowa, miała znaczący wpływ na przebieg fabuły show, a do tego została pokochana przez miliony widzów na całym świecie. Ponadto Angusa Clouda mogliśmy zobaczyć w takich produkcjach jak “The Line”czy “North Hollywood”, a także wielu teledyskach.
Karierę zaledwie 25-etniego aktora przerwała jego nagła śmierć. Angus Cloud zmarł 31 lipca w swoim domu rodzinnym w Oakland w Kalifornii. Jego odejście to bez wątpienia ogromny cios dla całego Hollywood, najbliższych, ale również rzeszy wiernych fanów.
Angus Cloud zmarł w wieku 25 lat
Portal “TZM” podaje, że 31 lipca ok. godz. 11:30 służby ratunkowe otrzymały telefon od matki Angusa Clouda. Kobieta zgłosiła “możliwe przedawkowanie” oraz brak pulsu u syna. Na miejscu natychmiast zjawiła się pomoc, która potwierdziła śmierć młodego aktora. Niedługo po tym tragicznym wydarzeniu rodzina Angusa Clouda wydała oświadczenie:
Z najcięższym sercem musieliśmy dziś pożegnać niesamowitego człowieka. Jako artysta, przyjaciel, brat i syn, Angus był dla nas wszystkich wyjątkowy na tak wiele sposobów. (…) Mamy nadzieję, że świat zapamięta go za jego poczucie humoru, śmiech i miłość do wszystkich. Prosimy o prywatność w tym czasie, ponieważ wciąż cierpimy z powodu tej druzgocącej straty.
Angus Cloud tydzień przed śmiercią pochował ojca
25-letnie życie Angusa Clouda zostało naznaczone wielką tragedią. Zaledwie tydzień przed swoim odejściem aktor pochował swojego ojca, z którym posiadał szczególnie bliską relację. Gwiazdor nie mógł pogodzić się ze stratą. Osoba z otoczenia Angusa w rozmowie z “TMZ” przyznała, że po powrocie z Irlandii, gdzie spoczął jego ojciec, chłopak walczył z poważnymi myślami samobójczymi. Zmagał się również z depresją i uzależnieniem. Przed śmiercią przebywał w gronie rodziny, gdzie próbował przezwyciężyć żal po śmierci taty.
W zeszłym tygodniu pochował swojego ojca i intensywnie walczył z tą stratą. Jedyne pocieszenie, jakie mamy, to świadomość, że Angus ponownie spotkał się ze swoim tatą, który był jego najlepszym przyjacielem. Angus był otwarty na temat swojej walki ze zdrowiem psychicznym i mamy nadzieję, że jego odejście może być przypomnieniem dla innych, że nie są sami i nie powinni sami z tym walczyć w milczeniu – czytamy w oświadczeniu.
źródło: tmz.com