"Nasz nowy dom": Przemek Oślak remontował wiele zrujnowanych domów, ale czegoś takiego jeszcze nie widział
W jednym z ostatnich odcinków programu “Nasz nowy dom” na ekipę remontową czekało nie lada wyzwanie. Kierownik ekipy budowlanej - Przemysław Oślak przyznał nawet, że to pierwsza taka sytuacja w jego życiu.
Program gościł w Elblągu, a potrzebującymi byli pani Żaklina i jej syna Alan. Ich dom był w naprawdę nieciekawym stanie przez pożar, który spalił dużą jego część.
Kierownik ekipy z programu "Nasz nowy dom" o wymagającym remoncie
Przemysław stwierdził, że wiele razy remontował domy zniszczone w ten sposób, ale jest to pierwszy taki przypadek, że robi to w programie. Jego zdaniem jest to cud, że ogień nie spowodował doszczętnych strat i dom można jeszcze odnowić.
Zdaniem Oślaka to było ciekawe miejsce, ponieważ domy wielorodzinne zbudowane z drewna to rzadkość. Przed rozpoczęciem prac dom miał jednak kilka plusów.
"Nasz nowy dom": remont spalonego domu
W domu były miejska woda, kanalizacja oraz prąd. Kierownik ekipy budowlanej podkreślił, że okazało się to bardzo pomocne, bo często trzeba to robić od zera. Dodał również, że sąsiedzi poszkodowanej rodziny byli bardzo życzliwi wobec pracowników.
Problemem w wykonaniu remontu okazał się być jednak mały metraż pomieszczeń. Szczęśliwie nie okazało się być to nie do przeskoczenia i odrestaurowanie budynku skończyło się sukcesem.
Przemysłał Oślak o najtrudniejszym wyzwaniu zawodowym
Zdaniem kierownika budowy było to jedno z najtrudniejszych wyzwań z jakimi musiał się mierzyć w swojej karierze zawodowej. Na szczęście wszyscy byli dokładnie poinstruowani i remont przebiegł bez zarzutu.
To kolejna udana operacja na lokalu mieszkalnym w programie “Nasz nowy dom”. Dzięki pracy ekipy remontowej i produkcyjnej poprawił się standard życia wielu potrzebujących rodzin i właśnie dlatego program jest niezwykle popularny.
Źródło: polsat.pl