Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Nagle zniknęła z "Miodowych lat". Serialowa żona Żaka miała z nim konflikt?
Martyna Pałka
Martyna Pałka 28.03.2024 16:00

Nagle zniknęła z "Miodowych lat". Serialowa żona Żaka miała z nim konflikt?

Miodowe lata
fot. kadr z serialu "Miodowe lata"

Wszyscy fani serialu “Miodowe lata” doskonale pamiętają pierwszą odtwórczynię roli Aliny Krawczyk — Agnieszkę Pilaszewską. Po latach pracy na planie aktorka odeszła z kultowej produkcji, a jej miejsce zajęła Katarzyna Żak. Wtedy też pojawiły się plotki na temat jej rzekomego konfliktu z Cezarym Żakiem. Teraz gwiazda odniosła się do tych informacji, a jej słowa naprawdę zaskakują.

Agnieszka Pilaszewska była gwiazdą serialu "Miodowe lata"

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że kultowy serial Polsatu pozostawił trwały ślad w polskiej kinematografii. Losy Krawczyka i Norka z uśmiechami na twarzach śledzili wszyscy Polacy, a sama produkcja stała się drzwiami do wielkiej kariery dla Cezarego Żaka oraz Artura Barcisia, którzy wcieli się w głównych bohaterów “Miodowych lat”.

Oprócz dwóch męskich postaci widzowie pokochali również ich żony. W rolę ukochanej Norka wcielała się Dorota Chotecka, a postać żony Karola Krawczyka przypadła w udziale Agnieszce Pilaszewskiej. Co ciekawe, aktorka występowała u boku Cezarego Żaka od początku istnienia serialu aż do 2001 roku, kiedy to została zastąpiona przez Katarzynę Żak, a to wywołało szereg kontrowersji i spekulacji telewidzów.

Łukasz Nowicki bardzo przeżył śmierć matki! "To był prawdziwy wstrząs" Kontrowersyjna gwiazda MTV przekazała radosną nowinę! Gratulacjom nie ma końca

"Miodowe lata": Widzowie zaskoczeni zmianą Aliny Krawczyk

Pomimo faktu, że Agnieszka Pilaszewska świetnie nadawała się do roli żony Karola Krawczyka, w pewnym momencie producenci podjęli decyzję o zmianie aktorki, a jej miejsce zajęła Katarzyna Żak. Wiele osób zastanawiało się, co tak naprawdę wpłynęło na zmiany kadrowe na planie "Miodowych" lat".

Mnóstwo telewidzów zaczęło spekulować, a w sieci pojawiły się nawet plotki na temat rzekomego konfliktu, jaki miał pojawić się między Cezarym Żakiem, a odtwórczynią roli pierwszej Aliny Krawczyk. Głos w sprawie zabrał nawet Artur Barciś, który wyznał, że jego kolega z planu był przeciwny temu, aby rolę Aliny przejęła jego żona.

Po raz tysięczny powtórzę, że to nieprawda [że Cezary Żak zażądał od scenarzystów, żeby rolę Aliny grała jego żona - red.]. Pan Żak był akurat przeciwny. (...) To była bardzo dramatyczna i trudna decyzja. Kontynuowanie serialu z Agnieszką Pilaszewską było niemożliwe i Polsatowi wydało się, że jeśli żonę Karola zagra żona aktora grającego główną rolę, to będzie najwłaściwsze wyjście z sytuacji. Wyszło, jak wyszło - powiedział aktor.

ZOBACZ TEŻ: Śmiertelna diagnoza znanego influencera. Wystosował dramatyczny apel.

Agnieszka Pilaszewska szczerze o rezygnacji z roli w "Miodowych latach"

W końcu głos w sprawie zabrała sama odtwórczyni roli pierwszej Aliny Krawczyk, która po latach zdradziła powody swojego odejścia z kultowego serialu. Podczas rozmowy z Plejadą przyznała, że to nie ona podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z produkcją Polsatu.

Żaden aktor nie może sobie pozwolić na zerwanie kontraktu. Myślenie, że jest inaczej, jest naiwne - wyznała gwiazda.

Jednocześnie aktorka zdradziła, że w tamtym okresie była bardzo przepracowana i przemęczona nadmiarem swoich obowiązków — nie tylko spełniała się na planie “Miodowych lat”, ale też była mamą, która chciała poświęcić czas dla swojego dziecka.

Wychodziłam z domu o 9.00, a wracałam po 22.00. Widziałam moją malutką córeczkę tylko rano i w nocy. Prześladowała mnie myśl, że to dla niej trudne. Tak naprawdę to dla mnie było trudne. Ta myśl, że zajmuję się karierą w sposób bezwzględny. Można tak pracować dwa tygodnie czy trzy miesiące, ale dwa lata to bardzo długi czas w życiu dziecka. Maciejewski jest świetnym ojcem, pomagała nam niania, ale miałam ogromne wyrzuty sumienia - powiedziała Agnieszka Pilaszewska w tym samym wywiadzie.

Aktorka zaprzeczyła również plotkom na temat rzekomego konfliktu z Cezarym Żakiem i przyznała, że do dziś ma z nim  bardzo dobry kontakt.

 Uwielbiałam spędzać z nim czas i nic się nie zmieniło