Lifestyle.Lelum.pl Plotki i gwiazdy Na długo utknął w Dubaju. Wiadomo co z Sebastianem M.
KMP Piotrków Trybunalski, gov.pl

Na długo utknął w Dubaju. Wiadomo co z Sebastianem M.

19 lutego 2024
Autor tekstu: Julia Bogucka

Minęło pięć miesięcy od tragicznego w skutkach wypadku na autostradzie A1. We wrześniu ubiegłego roku w płonącym samochodzie zginęły tam dwie osoby dorosłe oraz pięcioletnie dziecko. Podejrzany o jego spowodowanie Sebastian M. opuścił wtedy Polskę i spędził dwa miesiące w areszcie ekstradycyjnym w Dubaju, jednak niedawno go opuścił. Wiadomo, co dalej z procesem przetransportowania go do Polski.

Tragedia na A1 wstrząsnęła Polską

Wszystko dotyczy wydarzeń w połowy września ubiegłego roku. To właśnie wtedy na autostradzie A1 w Sierosławiu doszło do tragicznego wypadku , w którym Sebastian M. miał uderzyć swoim autem w drugi samochód, za pomocą którego podróżowały trzy osoby. Kobieta, mężczyzna oraz ich pięcioletni syn zginęli po tym, jak ich pojazd stanął w płomieniach. Biegli ustalili, że auto kierowane przez Sebastiana M. miało jechać z prędkością ponad 250 kilometrów na godzinę .

Nagranie ze zdarzenia obiegło sieć i wywołało olbrzymią burzę medialną. Polskie służby natychmiast rozpoczęły prace w celu ustalenia okoliczności śmiertelnego wypadku , a Sebastian M. w międzyczasie wyjechał poza granice kraju. Ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podpisał wniosek o ekstradycję mężczyzny , aby doprowadzić śledztwo do końca.

Szokujące wieści o Sebastianie M. obiegają Polskę. Wystąpił o list żelazny, to czego się domaga może dziwić
Wiemy, co czeka pasażerów, którzy jechali z Sebastianem M.. Miesiąc po tragedii ujawniono porażający fakt

Sebastian M. przebywa obecnie w Dubaju

Jak ustalono w toku postępowania, Sebastian M. po wypadku wyjechał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich . Tam po zlokalizowaniu jego miejsca pobytu został przetransportowany do aresztu ekstradycyjnego i oczekiwał na dalsze procedury. Pomimo tempa, w jakim polskie służby rozpoczęły proces, mający pozwolić na wydanie mężczyzny do kraju, wciąż nie zostało do tego doprowadzone. Co więcej, Sebastian M. niedawno opuścił areszt w Dubaju, ponieważ nie mógł przebywać w nim dłużej niż 60 dni .

Przez wiele tygodni sprawa wydawała się nie poruszać naprzód. Wiemy jednak, że Sebastian M. nie może wyjechać ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do zakończenia postępowania w sprawie rozpatrzenia wniosku o ekstradycję. Niedawno polskiej prokuraturze udało się porozumieć ze służbami z Dubaju .

ZOBACZ TEŻ: Szok, w ilu krajach był Sebastian M. po ucieczce. Dreszcze przechodzą, TAK zachowywał się tuż przed schwytaniem

Wiemy, co czeka Sebastiana M.

Aby uzyskać informacje na temat procesu ekstradycyjnego w sprawie Sebastiana M. , 19 lutego 2024 roku polska prokuratura odbyła wideokonferencję z Ministerstwem Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jak przekazała rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej prok. Aneta Adamiak, polska strona jest zadowolona z jej wyników .

“Wiemy na pewno, że Sebastian M. przebywa na terytorium ZEA. Sędzia z Ministerstwa Sprawiedliwości zapewnił nas, że nie będzie on miał szansy opuścić terytorium Emiratów do czasu zakończenia procedury ekstradycyjnej. Rozumiemy to w ten sposób, że służby specjalne są zainteresowane jego obecnością. Zostaliśmy zapewnieni, że nie ma możliwości, żeby na jakimkolwiek przejściu granicznym mógł przekroczyć granicę ZEA”

- przekazała prok. Aneta Adamiak “Faktowi”.

Nie wiadomo jeszcze, jak długo będzie trwał proces ekstradycyjny Sebastiana M. Jednak z informacji przekazanych przez Prokuraturę Krajową wynika, że wszystko jest na dobrej drodze. Ma to związek między innymi z tym, że w Zjednoczonych Emiratach Arabskich czyn, który jest zarzucany mężczyźnie, również jest przestępstwem . To oznacza, że mamy do czynienia z podwójną karalnością, co jest wymagane przy procesie ekstradycyjnym.

Sebastian M. mógł zostać ujęty znacznie wcześniej. Ujawniono zdumiewające szczegóły poszukiwań. Co zawiodło?
Po złapaniu Sebastiana M. pojawił się jeszcze jeden problem. Polacy tego nie wytrzymali, w sieci aż zapłonęło
Obserwuj nas w
autor
Julia Bogucka

Redaktorka portalu Lelum.pl. Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Żywo zainteresowana polską polityką oraz mechanizmami zarządzającymi mediami społecznościowymi. Fanka gier komputerowych i malarstwa amatorskiego.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@lelum.pl
plotki i gwiazdy programy quizy