Myśleli, że zaginął. Jego ciało znaleziono w zamrażalce, szczegóły wstrząsającego odkrycia wywołują skrajne emocje
Niemiecki milioner zaginął podczas podróży służbowej do Tajlandii. Jego ciało odnaleziono kilka dni później. To, co odkryli śledczy, mrozi krew w żyłach. Morderca ukrył zwłoki w zamrażarce, jednak to nie koniec mrocznych szczegółów, które przeciekły do mediów. Lepiej, by o kulisach tej sprawy nie czytały osoby o słabych nerwach…
Niemiecki milioner został odnaleziony martwy. Szczegół sprawy są wstrząsające
4 lipca żona niemieckiego milionera zgłosiła jego zaginięcie. Kobieta straciła kontakt z 62-letnim Hansem Peterem Mackiem, który przebywał w Tajlandii, by móc uczestniczyć w biznesowym spotkaniu. Jego 24-letnia żona, z którą miał się spotkać po kolacji, kilkukrotnie próbowała się z nim skontaktować. Już wtedy, gdy mężczyzna nie odbierał telefonu, nabrała podejrzeń. Najgorsze obawy potwierdziły się, gdy Hans wysłał żonie SMSa, że spotkanie przedłużyło się, a on oddzwoni później. Kobieta zeznała, że biznesmen nigdy dotąd, podczas ich kilkuletniego małżeństwa, nie przesłał jej wiadomości tekstowej. Coś musiało się stać.
Rodzina mężczyzny poinformowała odpowiednie służby o jego zaginięciu, wyznaczono także nagrodę ok. 340 tys. złotych za każdą informację na jego temat. Niestety, starania bliskich oraz policji nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Horror na plaży. Ciało małego chłopca leżało na piaskuWstrząsające szczegóły dot. morderstwa niemieckiego milionera
Śledczy odnaleźli ciało mężczyzny kilka dni po jego zaginięciu. Miało ono znajdować się w domu niemieckiego przyjaciela i jednocześnie sąsiada Hansa Petera Macka. To, co morderca zrobił ze zwłokami, mrozi krew w żyłach. Do mediów przeciekły informacje, że ciało milionera było rozczłonkowane, zapakowane w zakrwawione foliowe worki i ukryte w ogromnej zamrażarce.
Policji udało się natrafić na ślad mordercy dzięki miejskiemu monitoringowi. Na nagraniach z kamer uwieczniono, jak zamrażarka była wynoszona z domu, a następnie zapakowana do samochodu. Po jakimś czasie domniemany morderca wrócił na miejsce zbrodni i odstawił tam lodówkę. Śledczy wciąż starają się ustalić, jaki motyw mógł pchnąć mężczyznę do popełnienia tak brutalnego morderstwa.
Śledztwo w sprawie morderstwa niemieckiego milionera wciąż trwa
W sprawie morderstwa Hansa Petera Macka zatrzymano kilku jego znajomych, którzy wynajmowali dom, w którym odkryto zwłoki. Mężczyzna o imieniu Olaf nie przyznał się do popełnienia morderstwa, jednak poprosił o adwokata. Tymczasem śledczy wciąż próbują znaleźć jeszcze jednego potencjalnego sprawcę - 27-letniego Pakistańczyka, Zahrouka Kareema Uddina.
Policja nieustannie podkreśla, że nie zakończyła typowania podejrzanych. Technicy badają wszelkie dowody zbrodni, by można było ustalić, jak do niej doszło.
źródło: se.pl
