Menadżer Dody zdradził, jaka jest naprawdę. Szokujące słowa, tak zachowuje się poza sceną
Już za kilka dni, dokładnie 4 września swoją premierę będzie miał program “Doda. Dream Show”, w którym wokalistka odsłoni kulisy swojej pracy. Zapowiada się on na bardzo szczery materiał. Na jednej z zajawek menedżer piosenkarki nie bał się powiedzieć, co sądzi o jej pomysłach.
Doda promuje swoje show
Gołym okiem widać, że Polsat pokłada ogromne nadzieje w nowym programie Dody, który ma pokazywać jej przygotowania do wyjątkowej trasy koncertowej. Przy okazji obnaży nieco artystkę i jej współpracowników. Stacja liczy, że piosenkarka znów przyniesie jej sprzedażowy sukces.
W zeszłym roku stworzono bowiem miłosne show, w którym Doda poznawała kandydatów na swojego potencjalnego partnera, a przy okazji dawała się lepiej poznać widzom. Choć w show miłości nie znalazła i tak okazało się ono wielkim hitem.
Tragiczna informacja, zmarł na rękach jej syna. Widzowie "Sanatorium miłości" ślą kondolencje, seniorka przekazała ponure wieściW nowym show Dody będzie się działo
Polsat wrzucił już do sieci kilka krótkich zajawek programu. Tylko na ich podstawie można stwierdzić, że w show zdecydowanie będzie się działo. Nie mamy wątpliwości, że ognisty temperament piosenkarki da się odczuć nawet na wygodnej kanapie przed telewizorem.
W krótkich zwiastunach, które przecież z założenia nie pokazują najciekawszych scen, pojawiło się kilka fragmentów ukazujących wściekłą i poirytowaną Dodę. Emocje zdecydowanie udzielały się także jej współpracownikom, którzy działali pod sporą presją. Najlepiej zdaje sobie z tego sprawę jej menedżer, Rafał Bogacz.
Menedżer Dody szczerze o współpracy z nią
W jednym ze zwiastunów znalazła się wypowiedź menedżera piosenkarki. On również zdobył się na sporą szczerość w show, bo nie bał się powiedzieć, że Rabczewska ma czasem nierealne wymagania. Przyznał jednak, że długo nie miał odwagi powiedzieć jej o tym osobiście.
Miałem zbyt dużo, moim zdaniem, zbyt dużo rzeczy, które miałem zrobić i w końcu, dzięki bogu mogę to powiedzieć jasno, że pewnych rzeczy się nie dało zrobić.