"Familiada": "co niby można, a w praktyce nie można zjeść?". Niepojęta odpowiedź gracza
„Familiada” od prawie trzydziestu lat bawi swoich fanów. W czasie swojej emisji nie zabrakło wielu wpadek. Niektóre z nich stały się bardzo kultowe i przeszły do historii programu. Wśród nich znalazła się między innymi pewna odpowiedź, która była tak nietypowa, że fani nie mogą jej zapomnieć.
„Familiada” ma na koncie kilka wpadek, które przeszły do historii
Wśród najzabawniejszych wpadek w programie „Familiada” znajduje się między innymi odpowiedź na pytanie „jak nazywa się więcej niż jedno zwierzę?”. Zdaniem uczestnika poprawną odpowiedzią była… lama. Jak można się jednak domyślić, ankietowani nie byli tego samego zdania.
Wśród innych przykładów niemalże kultowych pomyłek, do których doszło w „Familiadzie” jest także na przykład kanapka jako najmniej przydatny w życiu przedmiot szkolny czy biedronka, która zdaniem uczestnika jest „pasiastym zwierzęciem”.
„Familiada”
W jednym z odcinków „Familiady” uczestnicy usłyszeli nieco zaskakujące pytanie, a mianowicie:
Co niby można, a w praktyce nie można zjeść?
Była to prawdziwa gratka dla fanów polskich komiksów, ponieważ jedną z drużyn była grupa „Komiksiarzy”. Wśród nich znalazł się między innymi Michał "Śledziu" Śledziński. To właśnie jemu udało się jako pierwszemu wcisnąć przycisk po feralnym pytaniu.
„Familiada” z historyczną wpadką
Michał "Śledziu" Śledziński z pełnym przekonaniem odpowiedział:
Pies.
Ankietowani programu „Familiada” jednak nie wykazali się podobną kreatywnością i odpowiedź okazała się niepoprawna.
Konia z kopytami – spróbowała odgadnąć z kolei uczestniczka przeciwnej drużyny.