Matka Anna Przybylskiej stanęła przed sądem. Znamy treść wyroku
Anna Przybylska zapisała się na kartach historii polskiej kultury i sztuki. Utalentowana aktorka doczekała się masy fanów, którzy z uśmiechem wracają do jej ról, jednocześnie smucąc się, że nie doczekają kolejnych. Bacznie obserwują również losy jej rodziny, w tym matki, która padła ofiarą oszustwa. Po latach Krystyna Przybylska usłyszała wyrok sądu. Czy sprawiedliwości stało się zadość?
Polacy pokochali Annę Przybylską
Anna Przybylska już od dziecka spełniała się artystycznie. Szybko dostrzeżono jej talent, a z biegiem lat wspinała się po kolejnych szczeblach kariery. Działała nie tylko w aktorstwie, ale również w modelingu. Rozkochała Polaków swoją aparycją, charyzmą i ogromną wolą walki.
Bliscy i wierni fani do dziś nie mogą się pożegnać z jej odejściem . Aby ją upamiętnić, stworzono nawet film dokumentalny pt. “Ania”, skupiający się zarówno na jej życiu prywatnym, jak i zawodowym. Okazał się wielkim hitem, a wielu fanów postanowi bacznie śledzić losy członków rodziny Ani. Od pewnego czasu w mediach pojawiają się kolejne niepokojące doniesienie związane z oszustwem, którego ofiarą padła matka aktorki.
Matka Anny Przybylskiej została oszukana na ogromną kwotę
Sprawa oszustwa Krystyny Przybylskiej sięga 2022 roku. Wówczas kobieta pożyczyła Magdalenie R. z Włocławka 890 tysięcy złotych . Pieniędzy nigdy nie odzyskała, a sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Gdyni. Magdalena R. jest matką mężczyzny, który pomagał Krystynie w pochowaniu jej męża.
Syn Magdaleny R. pomógł mojej córce pochować mojego męża, który zmarł na covid w 2021 roku. Leżałam jeszcze wtedy w szpitalu. Wcześniej pomagał mężowi w różnych sprawach dotyczących Stowarzyszenia Gdynian Wysiedlonych, którego mąż był prezesem. Byłam mu wdzięczna - wyznała Krystyna w rozmowie z “Gazetą Wyborczą”.
Magdalena R. poprosiła Krystynę o pożyczenie pieniędzy, które rzekomo miały posłużyć jej do zapłaty podatku ze spadku , który otrzymała od rodziny zza granicy. Matka Anny Przybylskiej przekazała pieniądze kobiecie w trzech transzach. Miała je dostać z powrotem w ciągu trzech miesięcy, jednak tak się nie stało. Sprawa trafiła na policję, zaś R. twierdziła, że pożyczkę oddała . Szybko okazało się, kobieta jest dobrze znana wymiarowi sprawiedliwości, bowiem nie było to jej pierwsze oszustwo.
Krystyna Przybylska stanęła przed sądem
Choć sprawa dziś już zmierza ku końcowi, Krystyna Przybylska przyznaje, wyrok nie ukoi jej bólu. Pieniądze, które pożyczyła kobiecie, miały w przyszłości zostać przeznaczone na leczenie wnuka. Z powodu braku zwrotu środków, było to utrudnione. Obecnie kobieta czeka na uprawomocnienie się wyroku sądu.
Na dzień dzisiejszy czekam na uprawomocnienie wyroku, który mówi o skazaniu pozbawienia wolności i naprawieniu szkody. Mam nadzieję, że kara będzie adekwatna to postępku oskarżonej. Tym bardziej że z tego samego powodu toczą się sprawy we Włocławku przez długie lata i nic. Jedynie są trzy wyroki w zawiasach, wraz z naprawieniem szkody, które to pozwalają oskarżonej działać dalej. Jest nowa grupa we Włocławku 18 osób poszkodowanych, która to złożyła powiadomienie - powiedziała Krystyna Przybylska w rozmowie z "ShowNews".