Maryla Rodowicz jest po operacji. Piosenkarka już w domu
Fani Maryli Rodowicz mogą odetchnąć z ulgą. Królowa polskiej estrady zakończyła hospitalizację i wróciła do domu na Wielkanoc. Wiadomo, jak spędziła święta. Gwiazda odniosła się do medialnej burzy, która została wywołana jej problemami zdrowotnymi.
Maryla Rodowicz przeszła operację
Maryla Rodowicz po ostatnim koncercie, 24 marca w Katowicach, nagle zniknęła, a w jej mediach społecznościowych nastała głucha cisza. Piosenkarka oddała się pod opiekę najwytrawniejszych specjalistów i położyła na szpitalnym łóżku w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc stołecznej kliniki. Trafiła tam, ponieważ w lutym podczas rutynowych badań zdiagnozowano u niej zmiany na płucach.
Specjaliści przeprowadzili na 78-latce operację, która zakończyła się sukcesem. W trudnych chwilach mogła liczyć nie tylko na wsparcie wielbicieli, ale także bliskich. Syn Jędrzej Dużyński cierpliwie trwał u jej boku, a gdy poczuła się lepiej, spełniał wszystkie jej życzenia (m.in. dowoził ulubione potrawy z restauracji, by nie musiała korzystać ze szpitalnego menu). Kiedy gwiazda wróciła do domu?
Szelągowska zmagała się z nowotworem. Przeszła poważną operację Bardzo smutna wiadomość obiegła media. Katarzyna Dowbor jest nieuleczalnie choraRodowicz w Wielkanoc zabrała głos. Pierwszy raz po powrocie ze szpitala
Okazuje się, że weteranka polskich scen koncertowo poradziła sobie ze zdrowotną bolączką i już na Wielkanoc mogła wrócić do swojej rezydencji w podwarszawskim Konstancinie. Tam czekała na nią stęskniona rodzina. Wszyscy razem spotkali się przy świątecznym stole.
Wokalistka przy tej okazji nie omieszkała wrócić także do aktywności w sieci. Zamieściła zdjęcie, które nie pozostawiło żadnych wątpliwości, że czuje się już dobrze. Oznajmiła bowiem, że z apetytem spałaszowała puszysty wielkanocny sernik z obfitą czekoladową polewą.
Serniczek, serniczek, serniczek pełen snów. Gdzie spojrzeć serniczek, serniczek tam i tu - zagaiła beztrosko na instagramie.
Wirtualna społeczność ochoczo zareagowała na tę kulinarną, ale mocno symboliczną odezwę. Z radością pogratulowano idolce szybkiego uporania się z bolączkami. Jak całą sytuację skomentowała sama zainteresowana?
Wymowny komentarz Maryli Rodowicz
Maryla Rodowicz jeszcze podczas pobytu w szpitalu odebrała telefon od reportera Super Expressu, jednak nie była zbyt skora do omawiania swoich zdrowotnych przypadłości. Wprost oznajmiła, że wszystko jest już w porządku i nie ma powodów do zmartwień.
Nie chcę komentować tej sytuacji. Pożar opanowany - wyznała w tabloidzie.
Teraz wiadomo nieco więcej. Artystka jeszcze w kwietniu zamierza wrócić do obowiązków zawodowych i ku uciesze słuchaczy zacząć realizować zobowiązania koncertowe. Fani mają nadzieję, że operacja płuc w żaden sposób nie wpłynie na głos ulubionej wokalistki.
Ja nie umrę. To moje postanowienie i tego się trzymam - mówiła jakiś czas temu w Dzienniku Gazeta Prawna.
Nie pozostaje więc nic innego, jak życzyć Maryli Rodowicz kolejnych lat spędzonych na scenie i aby wszelkie przypadłości trzymały się od niej z daleka. A Wy czego życzycie rekonwalescentce?