Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Ktoś jednak może pójść siedzieć za podsłuchiwanie "Kurzopków"
Marcelina Gancarz
Marcelina Gancarz 22.10.2024 14:04

Ktoś jednak może pójść siedzieć za podsłuchiwanie "Kurzopków"

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski
Fot. AKPA, canva

Kasia Cichopek po głośnym rozwodzie z Marcinem Hakielem związała się z prezenterem — Maciejem Kurzajewskim. Spekulacje o tym związku pojawiły się jeszcze zanim para oficjalnie ogłosiła, że są razem. W mediach zawrzało i wszyscy chcieli poznać szczegóły nowego romansu gwiazdy. Ktoś jednak posunął się za daleko w tych dociekaniach. Wygląda na to, że w końcu może ponieść tego konsekwencje. 

Rozmowy Cichopek i Kurzajewskiego były podsłuchiwane

Kasia Cichopek i Marcin Hakiel rozwiedli się po prawie 15 latach małżeństwa. Wcześniej uchodzili za jedną z najpiękniejszych par show-biznesu, więc oświadczenie o rozstaniu wielu zszokowało. Niedługo potem pojawiły się plotki o tym, że aktorka i prezenterka jest już w związku z kimś innym. Media i fani gwiazdy robili wszystko, aby się dowiedzieć, kto został jej nowym partnerem. Mogło nawet dojść do przestępstwa. 

Zanim Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski oficjalnie ogłosili, że są razem, w ręce niektórych mediów trafiły nagrania ich prywatnych rozmów. Policja wszczęła śledztwo w tej sprawie, zostało jednak umorzone. Ostatnio odkryto nowe okoliczności zdarzenia i postępowanie znowu się toczy. 

Prokuratura przygląda się sprawie Cichopek i Kurzajewskiego. Przesłuchali już Hakiela Grzybiarze mieli ubaw na widok Rozenek w lesie. Widok rozłożył ich na łopatki

Sprawa podsłuchu Cichopek i Kurzajewskiego znów rozpatrywana

Prokuratura wznowiła śledztwo w sprawie afery podsłuchowej związanej z Cichopek i Kurzajewskim. 

Pojawiły się nowe okoliczności, które zdecydowały o tym, że podjęliśmy taką decyzję. Wcześniej nie wykryto sprawcy, ale teraz gromadzone i analizowane są nowe dowody — słowa rzecznika prokuratury okręgowej cytuje serwis Pudelek.

Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel rozstali się w marcu 2022 roku. Jakiś czas później ktoś wysłał niektórym mediom maile z nagraniem prywatnej rozmowy aktorki z Maciejem Kurzajewskim. Miał to być dowód na to, że ta para ma romans. Jak podawał "Super Express" Podobną wiadomość miało otrzymać też szefostwo TVP, gdzie oboje wówczas pracowali. Z relacji tabloidu wynikało, że taśm jest więcej i pochodzą z różnych miejsc. 

W sprawę podsłuchu Cichopek i Kurzajewskiego może być zamieszany Hakiel

Kiedy wybuchła afera z podsłuchami u Kasi Cichopek i Maćka Kurzajewskiego prezenterka od razu zgłosiła możliwość popełnienia przestępstwa i wyjaśniała, że nagrania zostały pozyskane w nielegalny sposób. Okazało się, że Marcin Hakiel również otrzymał maila z tymi taśmami. Sam się do tego przyznał. Śledztwo zostało jednak umorzone. Od tamtej pory minęło już trochę czasu i gdy wydawało się, że sprawa zostanie zamieciona pod dywan, wyszły na jaw nowe informacje. 

Sprawa była umorzona, lecz pojawiły się nowe okoliczności. Pan Marcin Hakiel był przesłuchiwany w charakterze świadka, ale postępowanie toczy się w sprawie, nikt nie usłyszał zarzutów. Cały czas trwa gromadzenie materiału dowodowego w tym opinii kryminalistycznych z informatyki śledczej — wyjaśnia cytowany w serwisie Pudelek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr A. Skiba.

Na razie nie zdradzono nic więcej. Pojawiła się jednak nadzieja, że sprawca tego rażącego naruszenia prywatności zostanie w końcu ukarany.