Kto będzie zarządzał majątkiem Tomasza Komendy?
Tomasz Komenda zmarł 21 lutego. Jego niespodziewane odejście poprzedziła długa nieobecność w mediach. Jak ujawnił kilka miesięcy przed śmiercią, zmagał się z nowotworem płuc. Mężczyzna był znany w całej Polsce z powodu swojego niesłusznego skazania, które kosztowało go 18 lat życia. W ramach odszkodowania za czas niesłusznie spędzony w więzieniu mężczyzna otrzymał najwyższe odszkodowanie w historii Polski za niesłuszny wyrok.
Tomasz Komenda otrzymał ogromne odszkodowanie
Gdy Tomasz Komenda usłyszał wyrok 25 lat więzienia za zbrodnię, której nie popełnił, jego świat legł w gruzach. Choć mógłby otrzymać wcześniejsze zwolnienie z więzienia za przyznanie się do winy, mężczyzna zdecydował się pozostać wierny prawdzie. Koniec końców za kratami przyszło mu spędzić aż 18 lat. Dopiero wtedy – w wyniku powtórnego przyjrzenia się sprawie – na jaw wyszła prawda, że Tomasz Komenda był niewinny. Mężczyzna wyszedł na wolność i został ułaskawiony przez Sąd Najwyższy.
W 2021 roku Tomasz Komenda otrzymał ponad 800 tysięcy złotych odszkodowania i 12 milionów złotych zadośćuczynienia za niesłuszne skazanie. Mężczyzna nie krył jednak, że żadne pieniądze nie są w stanie wynagrodzić mu czasu, którego już nigdy nie odzyska.
Nie wiem, czy to sprawiedliwy wyrok. Nie wiem, czy można 18 lat życia kupić za 12 milionów złotych. Żadne pieniądze nie wynagrodzą mi tego, co straciłem. Czy to 12 czy 18 milionów, to tylko moneta. Moich lat nikt już nie wróci – powiedział w 2021 roku w programie „Uwaga!”.
Pieniądze zmieniły Tomasza Komendę
Po wyjściu z więzienia Tomasz Komenda zdawał się wychodzić na prostą. Mężczyzna zakochał się w Annie Walter, a podczas premiery filmu „25 lat niewinności” w 2020 roku przyjęła jego oświadczyny. W listopadzie tego samego roku na świat przyszedł ich syn. Tomasz Komenda nie krył swojego szczęścia z zostania ojcem. Wkrótce potem ich życie kompletnie się zmieniło. Wielu bliskich Komendy jest zdania, że przyczyną jego zachowania i zerwania więzów nie tylko z matką i braćmi, ale także Anną Walter i własnym synem odpowiedzialne były właśnie otrzymane pieniądze. Tomasz Komenda miał utrzymywać kontakty jedynie z bratem Gerardem, który był jego pełnomocnikiem. Sprawę już wcześniej przewidziała jego matka, która w rozmowie z „Onetem” przyznała, że jej syn nie jest gotowy na otrzymanie takiego majątku. Niestety jej słowa okazały się prorocze.
Boję się, że pójdzie to w złą stronę, że je szybko roztrwoni, że będzie miał złych doradców albo że odbije mu palma. Ludzie już teraz dzwonią i proponują mu jakieś spółki, inwestycje. Chcą go wykorzystać. On nie jest gotowy na duże pieniądze – powiedziała Teresa Klemańska, gdy stało się jasne, że jej syn dostanie milionowe odszkodowanie.
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Komenda cierpiał po wyjściu z więzienia. Rzecznik zabrał głos
Co stanie się z odszkodowaniem Tomasza Komendy po jego śmierci?
Po śmierci Tomasza Komendy wiele osób zastanawia się, co teraz stanie się z jego pieniędzmi z odszkodowania. Jak się okazuje, kluczową sprawą będzie tutaj testament. Jak wyjaśnił radca prawny mec. Arkadiusz Skrobich w rozmowie z portalem „naTemat”, jeśli Komenda nie zostawił ostatniej woli, całość jego majątku powinna trafić w ręce syna, który jest jego jedynym spadkobiercą. W takiej sytuacji fortuną zarządzać będzie jego matka, Anna Walter, do chwili osiągnięcia przez chłopca pełnoletności. Taki wniosek wymaga jednak założenia, że Tomasz Komenda w chwili śmierci nie miał żony. Jak wskazał mecenas, przy tak dużej sumie pieniędzy sprawa spadkowa może być przedmiotem dalszego postępowania sądowego.
Sprawa jest dość prosta, ale kluczowe jest to, czy był testament. Jeśli go nie nie było, to przy założeniu, że Tomasz Komenda nie był żonaty, spadek trafia do potomstwa – wyjaśnił radca prawny.
Źródło: naTemat, Uwaga! TVN, Onet
