Krzysztof Jackowski wymknął się do lasu koło Człuchowa. Co tam robił?
Robi się coraz głośniej wokół osoby Krzysztofa Jackowskiego. Jego ostatnie wizje wprawiają w osłupienie. Podczas sesji na żywo ujawnił, jak może wyglądać rzeczywistość w 2030 roku. To, co zobaczył profeta, nie nastraja optymistycznie. Kwestią, która może niektórych zastanawiać, jest to, co robi na co dzień jasnowidz. Jackowski wyjawił zaskakujący fakt o sobie.
Zainteresowanie wokół osoby Krzysztofa Jackowskiego
Krzysztof Jackowski wzbudza mieszane uczucia wśród Polaków. Ci natomiast zwykle dzielą się na dwa obozy: albo przyjmują bez zastrzeżeń jego słowa, albo kompletnie je ignorują.
Jasnowidzenie to umiejętność postrzegania osób lub zdarzeń bez udziału percepcji zmysłowej. Na ten temat przeprowadzono wiele eksperymentów naukowych, jednak żaden nie był na tyle wiarygodny, aby stanowił dostateczne potwierdzenie zjawiska, jakim jest jasnowidzenie. Z drugiej strony, nie udało się tego również całkowicie obalić. Ludzie, czasem w akcie desperacji, wciąż korzystają z usług jasnowidzów, kiedy chcą dowiedzieć się czegoś na temat swojej przyszłości lub odnaleźć zaginioną osobę.
Krzysztof Jackowski aktualnie jest w Polsce jedną z najbardziej znanych osób, która zajmuje się jasnowidzeniem. Zainteresowanie wzbudzają zwłaszcza jego wizje, które publikuje w mediach. Rosnąca popularność profety sprawia, że ludzie chcą wiedzieć więcej na temat jego życia osobistego.
Ostatnie wizje Krzysztofa Jackowskiego
Niedawno Krzysztof Jackowski podzielił się przerażającą wizją dla Polski. Jego słowa wprawiły w osłupienie, gdyż dotyczyły międzynarodowego konfliktu. Ludzie zwykle bardzo emocjonalnie reagują na słowa profety. Jackowski jako medium, wielokrotnie udowodnił prawdziwość swoich przepowiedni. Brał udział w kilku policyjnych dochodzeniach, których celem było odnalezienie zaginionych osób. Mężczyzną zainteresowało się również środowisko naukowe, chcące dowieść lub obalić tezę o jego nadzwyczajnych zdolnościach.
Nazwisko Jackowskiego budzi mieszane uczucia, ale raczej rzadko, jeśli w ogóle jest kojarzone z przyziemnymi sprawami. Jak się okazuje, jasnowidz to tez człowiek, który może mieć zwyczajne zainteresowania.
Krzysztof Jackowski udał się do lasu. Co tam robił?
Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że suche lato przekreśliło nadzieje grzybiarzy na obfite zbiory. Jak się jednak niedawno okazało, jest po co iść do lasu. Poszukiwanie grzybów nie jest zajęciem dla każdego. Oprócz tego, że trzeba mieć na to czas i zamiłowanie, konieczna jest wiedza odnośnie gatunków jadalnych i trujących. Zbieranie tych drugich wiele razy okazało się niebezpieczne.
Kto by się spodziewał, że zapalonym grzybiarzem jest znany polski profeta? Krzysztof Jackowski najchętniej chodzi na grzyby do lasu niedaleko miejsca, w którym mieszka, czyli Człuchowa. Nie tylko je zbiera, ale również zajmuje się ich obróbką. Jackowski najchętniej je gotuje, mrozi lub suszy.
O swojej pasji powiedział dziennikarzowi z “Super Ekspresu”.
Nie byłem w żadnych Borach Tucholskich na grzybach. Byłem w lesie koło Człuchowa. Prawdziwków jest zatrzęsienie. Część obgotowuję i władam do zamrażalnika, a część suszę.
Trudno sobie wyobrazić Jackowskiego na grzybach . To jednak nie jest jedyna jego pasja. Oprócz tego spędza też czas na działce. Jest to z pewnością dobra odskocznia od poruszających wizji profety.