Kamil Łaszczyk miał ogromne żądania. Amadeusz Ferrari wszystkie spełnił

Ogromne wymagania Łaszczyka

Zanim pięściarz podpisał kontrakt z federacją Fame MMA to wraz ze swoim menadżerem – Mateuszem Borkiem przedstawili organizacji szereg żądań wobec starcia z Amadeuszem Roślikiem.

„Ferrari” jest znany z tego, że nie lubi zbijać wagi, co sam wielokrotnie podkreślał. Zawodnik miał dzwonić do pięściarza i prosić go o to, aby nie musiał zrzucać dużej liczby kilogramów.

Łaszczyk był jednak nieugięty i nie dość, że dzień przed walką „Władca Piekieł” ma wyrobić limit wagowy, czyli 77,1 kg to jeszcze o godzinie 16:00 w dniu walki jego waga nie może przekraczać 82 kg. W innym przypadku część jego gaży powędruje do „Szczurka„.

Ile za walkę z Ferrarim zarobi Łaszczyk?

Kolejnymi warunkami postawionymi przez pięściarza było to, że miał wychodzić do walki drugi oraz to, że starcie ma się odbyć w butach zapaśniczych. Oba zostały zaakceptowane przez Amadeusza.

Na „Cage” Roślik przyznał, że tej walki miało już nie być, bo zarówno on, jak i federacja były wkurzone i znużone żądaniami Łaszczyka, ale ostatecznie Amadeusz zgodził się na wszelkie warunki ze strony Kamila.

Pięściarz ma za walkę zarobić niebagatelną sumę. Trener Amadeusza – Mirek Okniński w jednym z wywiadów przyznał, że według jego kalkulacji gaża „Szczurka” ma wynieść pomiędzy 300, a 350 tysięcy złotych. Według słów „Łowcy Skór” to 10 razy więcej niż przeciętnie zarabiał on za swoje bokserskie walki.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Paweł Jóźwiak odgryzł się Boxdelowi. W niezwykle kulturalny sposób
2. Marcin Najman komentuje odwyk aktora. Mateusz Murański krytykowany
3. Sławomir Peszko zawalczy w Fame MMA? Zaskakujące informacje