Janusz Dzięcioł zginął pod swoim domem. Sprawę wyjaśniono po roku
Cała Polska poznała go, gdy wystąpił w historycznej, pierwszej edycji “Big Brothera” w TVN. Janusz Dzięcioł podbił serca widzów swoją skromnością, mądrością i przyjaznym stosunkiem do innych mieszkańców domu Wielkiego Brata. 6 grudnia mija 5 lat od jego śmierci. Okoliczności musiała zbadać prokuratura. Co wydarzyło się w miejscowości Biały Bór, niemal pod domem Janusza Dzięcioła?
Janusz Dzięcioł został gwiazdą po "Big Brotherze"
Janusz Dzięcioł wiosną 2001 roku uczestniczył w realizowanej przez TVN pierwszej polskiej edycji reality show, “Big Brother”. Program okazał się być ogólnopolskim hitem. Losy mieszkańców domu śledziło regularnie ponad 4,5 miliona widzów.
Uczestnicy, tacy jak Piotr “Gulczas” Gulczyński, Klaudiusz Ševković czy Manuela Michalak na stałe zapisali się w pamięci fanów i kontynuowali medialne kariery po zakończeniu programu.
Janusz Dzięcioł był jednym z najbardziej sympatycznych i najbardziej lubianych uczestników “Big Brothera”. Prywatnie mężczyzna był komendantem Straży Miejskiej w Świeciu. Pracował też jako kurator sądowy oraz działał na rzecz walki z uzależnieniami wśród młodzieży.
Skromny strażnik miejski wygrał “Big Brothera”, zdobył nagrodę w wysokości 500 tysięcy złotych, a po programie - tak jak i inni mieszkańcy domu Wielkiego Brata - stał się znaną osobą publiczną. Jego kariera potoczyła się w nieoczekiwany sposób.
Janusz Dzięcioł zginął tragicznie 6 grudnia
Janusz Dzięcioł krótko po “Big Brotherze” rozpoczął działalność społeczną i polityczną. Został radnym Świecia, a potem posłem w Sejmie. W międzyczasie ukończył studia wyższe. Kandydował też, choć bez powodzenia, w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wciąż był postacią rozpoznawaną i lubianą, i nadal angażował się m.in. w pomoc społeczną w Świeciu.
Wszystko nagle przerwała tragedia. 6 grudnia 2019 roku w Białym Borze koło Grudziądza, 100 metrów od domu Janusza Dzięcioła, doszło do wypadku, w którym mężczyzna zginął. Okoliczności śmierci musiała badać prokuratura, a ustalenia pojawiły się dopiero rok po tragicznym zdarzeniu. Co wydarzyło się tego dnia w Białym Borze?
Pod pociąg relacji Toruń Główny - Grudziądz, pomimo czerwonych świateł, wjechał samochód osobowy - poinformował wtedy rzecznik PKP.
Śmierć Janusza Dzięcioła. Co ustaliła prokuratura?
Przyczyną wypadku, w którym zginął zwycięzca pierwszej edycji polskiego “Big Brothera”, musiała zbadać prokuratura. Do tragedii doszło w wyniku wjechania pod pociąg na przejeździe kolejowo-drogowym. Wnioski podano dopiero rok po śmierci Janusza Dzięcioła.
Według przeprowadzonego postępowania, przyczyną wypadku było niezachowanie należytej ostrożności przez Janusza Dzięcioła. Mężczyzna nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu pociągowi. Uczestnicy wypadku byli trzeźwi. Bezpośrednią przyczyną śmierci Janusza Dzięcioła był rozległy uraz głowy.
Janusz Dzięcioł 11 grudnia 2019 roku skończyłby 66 lat. 12 grudnia został pochowany na cmentarzu parafialnym przy ul. Żurawiej w Olsztynie.
Jak podał wtedy dziennik “Fakt”, Janusz Dzięcioł na krótko przed śmiercią obiecał żonie, że skończy z polityką i pracą. Chciał w pełni poświęcić się rodzinie.