Gdy poseł Braun odpalił gaśnicę, stała tuż obok. W szpitalu usłyszała wstrząsające informacje. Będzie pozew?
Zaskakujące zachowanie Grzegorza Brauna w Sejmie odbiło się szerokim echem w polskich mediach. Poseł niespodziewanie chwycił za gaśnicę i za jej pomocą postanowił zgasić palącą się w korytarzu menorę. Teraz głos zabrała ofiara tego ataku — Magdalena Gudzińska-Adamczyk. Czy posłanka złoży pozew przeciwko przedstawicielowi Konfederacji?
Szokujące zachowanie Grzegorza Brauna w Sejmie wstrząsnęło całą Polską
Zmiany w Sejmie Rzeczypospolitej Polski zachęcają wielu Polaków do śledzenia transmisji online z sejmowych obrad. Nagrania z wypowiedziami kolejnych polityków, czy też Marszałka Sejmu Szymona Hołowni cieszą się sporą popularnością, jednak nic nie jest w stanie pobić tego, jak wielkie zamieszanie wywołał niedawny incydent z udziałem Grzegorza Brauna.
Poseł Konfederacji, podczas przerwy w obradach, niespodziewanie chwycił za gaśnicę i postanowił użyć jej do zgaszenia stojącej w korytarzu zapalonej menory. Po drodze był on bezskutecznie powstrzymywany przez wielu polityków. Gdy w końcu udało mu się spełnić swój cel, jak gdyby nigdy nic oddalił się z miejsca zdarzenia. Wiadomo, że za jego czyn grozi mu nawet utrata mandatu poselskiego.
Szymon Hołownia przekazał o śmierci. Dopiero co odszedł jego przyjaciel, a teraz tragedia w domu rodziców O tym mówi CAŁY świat! Skandaliczne zachowanie Brauna komentują zagraniczne media. Kardynał Ryś zabiera głosPosłanka Magdalena Gudzińska-Adamczyk ofiarą ataku Grzegorza Brauna
Teraz głos w sprawie zabrała jedna z osób, która bezskutecznie starała się powstrzymać szaleńcze zachowanie Grzegorza Brauna. Magdalena Gudzińska-Adamczyk ucierpiała w wyniku ataku przedstawiciela Konfederacji. I choć początkowo wydawało się, że jest to tylko szok, spowodowany niecodziennym incydentem na sejmowym korytarzu, szybko okazało się, że zdrowie lekarki naprawdę ucierpiało.
Kobieta wyznała, że poczuła się zaatakowana nie tylko fizycznie, ale również osobowościowo — podczas chronienia symbolu religijnego Grzegorz Braun prysnął jej gaśnicą prosto w twarz. O wszystkim Magdalena Gudzińska-Adamczyk opowiedziała w rozmowie z TVN24.
W Sejmie jak co roku odbyło się zapalenie świecy chanukowej. Nagle poseł Braun wyszedł z gaśnicą proszkową. Myślałam, że coś się stało, jestem lekarzem, więc ruszyłam, żeby pomóc. Okazało się, że atakuje Chanukiję, czyli symbol religijny, rzecz dla mnie ważną, wiec stanęłam mu na drodze. Wtedy prysnął mi gaśnicą w twarz. Przestałam czuć się bezpieczna w tym kraju. To jest mój symbol religijny i mam prawo go bronić, bo żyjemy w wolnym demokratycznym kraju. Nikt nie ma prawa kierować mi twarz gaśnicy proszkowej, dlatego, że ja bronię symbolu religijnego
Magdalena Gudzińska-Adamczyk o swoim zdrowiu. Jak się czuje ofiara ataku Grzegorza Brauna?
Okazało się, że oprócz szoku, spowodowanego zachowaniem posła, Magdalena Gudzińska-Adamczyk naprawdę zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Jak wyznała w rozmowie z dziennikiem “Fakt”, krótko po ataku gaśnicą straciła głos i musiała udać się do specjalisty.
Okazało się, że po opuszczeniu Sejmu poczułam się gorzej straciłam przytomność i musiałam trafić do szpitala. Dziś czuję się już lepiej, ale wciąż nie mogę mówić. Porozumiewam się za pomocą SMS-ów
Dziennikarze zapytali lekarkę również o to, czy planuje wyciągnąć konsekwencje wobec Grzegorza Brauna i jego ataku w Sejmie Rzeczypospolitej Polski. Lekarka zdradziła jednak, że najpierw chce w pełni zająć się swoim powrotem do zdrowia.
Nie wiem jeszcze. Teraz czuję się źle, zaostrzyła mi się przewlekła choroba i najpierw muszę zająć się swoim zdrowiem.