Englert zrezygnował z lotu do Smoleńska. Znany aktor zajął jego miejsce
Cała Polska dziś przypomina sobie o katastrofie smoleńskiej, która wydarzyła się czternaście lat temu. Tragedia, w której zginęła ówczesna para prezydencka, dowódcy Sił Zbrojnych RP, inteligencja, duchowieństwo i przedstawiciele parlamentu, wstrząsnęła całym krajem. Istnieje grono osób, które miało pojawić się na pokładzie samolotu, ale w ostatniej chwili zrezygnowało z lotu. To między innymi aktor Jan Englert.
Trwa 14. rocznica katastrofy smoleńskiej
Minęło już czternaście lat od największej katastrofy lotniczej w historii polskich Sił Powietrznych. To równocześnie druga pod względem liczby ofiar tragedia w dziejach krajowego lotnictwa. 10 kwietnia 2010 roku w okolicy lotniska w Smoleńsku rozbił się samolot prezydencki Tu-154, który leciał na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Na pokładzie znajdowało się 96 osób, nikt nie przeżył.
Wśród ofiar znaleźli się między innymi: ówczesna para prezydencka, Lech i Maria Kaczyńscy, ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, przedstawiciele parlamentu, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu oraz dowódcy wszystkich Sił Zbrojnych. Oprócz tego na pokładzie byli również duchowni, pracownicy Kancelarii Prezydenta oraz funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Przez tydzień po katastrofie w Polsce trwała żałoba narodowa, a w przeciągu kolejnych lat na terenie całego kraju postawiono setki pomników i tablic upamiętniających ofiary.
Przykre, z czym musi borykać się Jan Englert. Tajemniczy lek i znany chirurg w tle poważnego problemu Kayah zganiła żonę Englerta. Beata Ścibakówna odgryzła się piosenkarce ripostąTe osoby uniknęły lotu do Smoleńska
Okazuje się, że istnieją osoby, które miały wraz z delegacją polecieć na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej, ale niemal w ostatniej chwili inne zobowiązania stanęły na pierwszym miejscu. Andrzej Duda, obecny prezydent Polski, który wówczas pełnił funkcję podsekretarza stanu, został w kraju, aby zająć się chorą córką. Podobny powód odwiódł od lotu Jarosława Kaczyńskiego, brata zmarłego w katastrofie prezydenta. Ten z kolei opiekował się matką, która potrzebowała wsparcia w procesie powrotu do zdrowia.
Kilkoro polityków Prawa i Sprawiedliwości w ostatniej chwili zdecydowało się ustąpić swojego miejsca dla bliskich żołnierzy zamordowanych w Katyniu. To między innymi dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski, kandydujący z list PiS oraz Ewa Gruner-Żarnoch. Konrad Mackiewicz, brat Marii Kaczyńskiej, nie zdążył wyrobić nowego paszportu. Oni wszyscy uniknęli podzielenia okrutnego losu 96 osób, które ostatecznie znalazły się na pokładzie samolotu.
Jan Englert również miał polecieć do Smoleńska
Do grona tych, którzy w ostatniej chwili zrezygnowali z lotu na obchody upamiętnienia ofiar zbrodni, należy aktor Jan Englert. Mężczyzna, jako odtwórca głównej roli w filmie “Katyń” Andrzeja Wajdy, miał odczytać listy i fragmenty pamiętników zamordowanych żołnierzy. Okazuje się jednak, że aktor postanowił się skupić na zbliżającej się premierze spektaklu, który reżyserował. Jego miejsce w samolocie zajął Janusz Zakrzeński.
Jan Englert nigdy nie skomentował szeroko tego, że cudem uniknął katastrofy smoleńskiej. Przez czternaście lat udzielił tylko jednego komentarza dla VIVY!, odpowiadając na pytanie, czy czuje, że los podarował mu drugie życie.
Wtedy nawet przez chwilę nie myślałem, że ktoś coś mi podarował. Dlatego, że przecież odmówiłem tego wyjazdu, choć dwukrotnie mi go Kancelaria Prezydenta oferowała - mówił Jan Englert.