Ekspertka ds. etyki dosadnie skomentowała wypadek, w którym zginął Patryk Peretti. "Dobrze się stało"
W nocy z 14 na 15 lipca w Krakowie doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Patryk Peretti, syn celebrytki znanej między innymi z programu „Królowe życia”, stracił panowanie nad pojazdem. Samochód wpadł w poślizg i dachował po schodach na Bulwar Czerwieński. W wyniku wypadku zginęli wszyscy czterej pasażerowie auta.
Patryk Peretti znacznie przekroczył prędkość
Zgodnie z informacjami podanymi przez prokuraturę, samochód prowadzony przez Patryka Perettiego przekroczył prędkość przynajmniej trzykrotnie. W miejscu wypadku od pewnego czasu prowadzone są roboty drogowe, przez które zmniejszono dopuszczalną prędkość w tym miejscu do 40 km/h.
Na miejscu zdarzenia służby pojawiły się zaledwie po kilku minutach. Niestety stwierdzono zgon trzech osób, natomiast czwarta zmarła w czasie reanimacji. Od ofiar pobrano próbki krwi, by określić, czy w chwili wypadku znajdowali się pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
Do sprawy śmierci Patryka Perettiego odniosła się ekspertka do spraw etyki
Ekspertka do spraw etyki, Magdalena Środa, opublikowała na swoim facebookowym profilu komentarz do sprawy wypadku, w którym zginął Patryk Peretti i trzech pasażerów prowadzonego przez niego samochodu .
– Wypadek w Krakowie, w którym zginęło czterech „brawurowych” chłopców powinien być opisywany zupełnie inaczej, niż robią to gazety, po pierwsze nie był „tragiczny”, ale normalny (statystyki pokazują, że nie alkohol, ale wiek i płeć decydują o wypadkach – jakoś nikt o tym nie pisze), po drugie dobrze się stało, że panowie ciesząc się swoją jazdą nikogo nie zabili tylko siebie, a mogli przecież wpaść na niewinnych ludzi (…) – napisała.
Ekspertka do spraw etyki zaproponowała rozwiązanie sytuacji podobnych do sprawy Patryka Perettiego
Ekspertka do spraw etyki w swojej wypowiedzi zaproponowała także rozwiązanie tego problemu. Jej zdaniem panuje duże tolerancja rajdów samochodowych przez władze i służby. Jej zdaniem rozwiązaniem takiego problemu byłoby wyznaczenie poza miastem toru z przeszkodami, który od razu byłby połączony z cmentarzem.
– (…) Może wyznaczyć jakieś pola z przeszkodami poza miastem, na stałe zainstalować tam mały cmentarzyk (szpital niepotrzebny), określić też wiek uczestników: 18 - 30 lat (kobiet będzie bardzo niewiele), chyba że schodzić się będą mamy, które kupują synom wypasione auta, żeby sobie użyli wolności (…) – napisała.
Źródło: Radio ZET, o2