Druzgocące sceny na pogrzebie ojca i trzech synków. Gdy ksiądz powiedział jedno zdanie, ludzie zalali się łzami
Dziś przed południem odbył się pogrzeb tragicznie zmarłych członków rodziny – ojca i trzech synków, ofiar wypadku we wsi Tatarowce na Podlasiu. Jeden fragment kazania księdza sprawił, że niejedna osoba w kościele się rozpłakała.
Do wypadku doszło 19 września. Rodzina jechała do krewnych. Samochód osobowy zderzył się wtedy z TIR-em. Matka dzieci, Monika Kacperczyk, ciągle walczy o życie w szpitalu. Reszty rodziny nie udało się niestety uratować.
Patryk Kacperczyk i jego trzej mali synkowie – Gabriel, Aleksander i Kornel – zostali pochowani na cmentarzu parafialnym w Kopisku. Msza odbyła się w kościele Niepokalanego Serca Maryi w Bombli (powiat sokólski).
Wzruszające kazanie na pogrzebie
Fragment kazania księdza odprawiającego uroczystość żałobną poruszył wszystkich zebranych. Nawiązał on do ogromnej pasji Patryka i Moniki, z jakiej uczynili oni w końcu swój zawód – ogrodnictwa.
Rodzina prowadziła centrum ogrodnicze w Przewalance, a lokalna społeczność lubiła ich i często korzystała z ich usług. Ksiądz opowiedział o tym zebranym. Wspomniał o miłości do roślin i ogrodów, które pomagali zakładać i sadzić innym.
Na koniec duchowny dodał:
– Wiele osób przyniosło do kościoła róże, najpiękniejsze kwiaty. Rzucimy je do grobu, niech będą symbolem pięknych niebiańskich ogrodów, po których będą biegać chłopcy ze swoim tatą.
Po tych słowach wiele osób miało łzy w oczach. Obecnie centrum ogrodnicze jest zamknięte, a pracownicy i klienci próbują sobie poradzić sobie z szokiem po tragedii.
Na stronie na Facebooku znalazła się informacja o pogrzebie oraz prośba o pomoc w zbieraniu funduszy na leczenie i rehabilitację Moniki.
Źródło: Fakt, Facebook
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: