Dramat Agnieszki ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Nie może otrzymać rozwodu
Widzowie programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" mogli sądzić, że wspólna historia tych bohaterów dobiegła końca. Niestety, okazuje się, że Agnieszka do dziś boryka się z poważnym problemem. Mimo, iż od jej ślubu z Kamilem upłynęły już dwa lata, a ich drogi dawno powinny się rozejść, wciąż nie uzyskali rozwodu. Uczestniczka ma dość.
Agnieszka Miezianko i Kamil Borkowski byli uczestnikami 7. edycji programu “Ślub od pierwszego wejrzenia”, jednak ich związek ostatecznie nie przetrwał próby. Dziś widzowie oczekują na 9. odsłonę, a tymczasem byli zakochani… nadal walczą o uzyskanie rozwodu.
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Agnieszka Miezianko mierzy się z poważnym problemem
Uchodzili za parę idealną, już od momentu, gdy stanęli na ślubnym kobiercu widzowie byli niemal przekonani, że Agnieszka i Kamil są sobie pisani. Bardzo szybko okazało się, że nowożeńcy nadają na tych samych falach i mają podobne podejście do życia. Uczestniczka została zaakceptowana i przyjęta do grona znajomych męża, dla niego zmieniła pracę i wyprowadziła się z rodzinnego miasta.
Jeszcze w finale małżonkowie zapewniali, że myślą o wspólnej przyszłości. Jednak już w napisach końcowych producenci poinformowali, że w związku ostatecznie doszło do rozłamu. Kamil podjął decyzję o rozstaniu, czym nie tylko zaskoczył partnerkę, ale także zraził do siebie tłumy widzów.
Mogło się wydawać, że ich historia została już dawno zamknięta. Nawet po niedawnej imprezie, po której do mediów trafiło wspólne zdjęcie byłych małżonków, Agnieszka ostro i z ironią zareagowała na sugestie Internautki, jakoby wciąż tęskniła za byłym.
- Tęsknię. Wciąż. Nie mogę zapomnieć o związku, który trwał dwa miesiące. Ale mamy rocznicę ślubu dziś, więc przynajmniej razem świętowaliśmy (zmusiłam go oczywiście). W końcu i on był uległy - rzuciła z przekąsem.
Modliła się jedną modlitwą codziennie przez 54 dni. Jurorka "The Voice Senior" doświadczyła cuduAgnieszka i Kamil ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wciąż nie otrzymali rozwodu
Wokół dalszych losów Agnieszki i Kamila krążyło wiele plotek. Naturalnie widzowie “Ślubu od pierwszego wejrzenia” już traktowali ich jako eksmałżonków. Tymczasem okazuje się, że więzy małżeńskie nie tylko nie zostały zerwane od razu po zakończeniu programu — ale trwają do dziś!
Na swoim Instagramie Miezianko dała upust irytacji i bezsilności, opisując problemy i kłody, jakie napotyka od czasu podjęcia decyzji o rozwodzie. Okazało się, że najpierw odrzucili pozew w Białymstoku, ponieważ małżeństwo żyło w innym mieście. Co działo się później — to już istna granda.
- Odrzucili wniosek, bo związek trwał we Włocławku, więc sąd białostocki uznał to za niezasadne. Polskie prawo jest dziwne pod tym względem. [...] Już bardziej kiedyś podpadł mi Urząd Miasta Warszawy, który miał mi wysłać akt ślubu. Wysłał po dwóch tygodniach, już miałam wysłać do prawniczki, patrzę... a brakuje pieczątek - opowiadała sfrustrowana Agnieszka.
"Ślub od pierwszego wejrzenia": Agnieszka ma dość. Następne miesiące będą rozstrzygające
Agnieszka Miezianko nie kryła irytacji, przedstawiając fanom ten teatr pomyłek. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie losy jej nieudanego małżeństwa nareszcie się rozstrzygną. Zdołała już uzyskać wezwanie na rozwód. Rozprawa jest już tylko kwestią czasu.