Dlatego to zrobił?! Rodzice Krzysztofa Dymińskiego ujawnili motyw jego ucieczki. Rozpaczliwe słowa
Cała Polska wciąż żyje doniesieniami w sprawie zaginionego Krzysztofa Dymińskiego, który 3 miesiące temu po prostu wyszedł z domu i już do niego nie wrócił. Już wcześniej pojawiały się informacje o tym, że był widziany nad morzem. Teraz rodzice podzielili się potencjalnym motywem ucieczki chłopca.
Krzysztof Dymiński wyszedł i nie wrócił
To zdumiewająca historia. Dziecko, które nigdy nie sprawiało problemów i miało kochających rodziców, pewnego dnia pod koniec maja wyszło nad ranem ze swojego domu i do dziś tam nie wróciło. Krzysztof w międzyczasie w żaden sposób nie skontaktował się też z bliskimi.
Nadzieje na to, że chłopiec dalej żyje, rodzicom dają coraz to kolejne zeznania potencjalnych świadków, którzy zarzekają się, że widzieli Krzysztofa lub kogoś bardzo do niego podobnego. Takich głosów docierało do nich już co najmniej kilka. Wie o tym także policja.
Zrozpaczona żona Precigsa na pogrzebie powiedziała Kasi Cichopek w twarz kilka słów. Zapamięta je do końca życiaGdzie jest Krzysztof Dymiński?
Choć Krzysztof pochodzi z niewielkiej, podwarszawskiej miejscowości, poszlaki dotyczące miejsca jego pobytu prowadzą nad morze. Był widziany zarówno w okolicy Rowów, jak i Ustki. Opisy świadków są do siebie dosyć zbliżone, co pozwala wierzyć, że młodzieniec faktycznie mógł się tam znajdować.
Widziano go w tej okolicy trzykrotnie i za każdym razem podkreślano, jak zaniedbany był chłopiec. Miał zapuszczone włosy i brudne ubrania. Jedna z osób zwróciła także uwagę na to, że szedł z różańcem. Nie udało się jednak w stu procentach potwierdzić, że to on.
Dlaczego Krzysztof Dymiński uciekł?
Krzysztof nie pochodzi z patologicznej rodziny i nie żył w domu, z którego ucieczkę można byłoby łatwo usprawiedliwić. Rodzina głowi się nad potencjalną przyczyną jego decyzji. Mama chłopca w programie “Alarm!” podzieliła się w zasadzie jedyną, sensowną hipotezą, na którą mogła wpaść. Chodzi o zawód miłosny.
Krzysiek się zakochał bardzo w dziewczynie, która dwa tygodnie wcześniej powiedziała mu, że chce, żeby zostali przyjaciółmi, a my sądzimy, że Krzysiek bardzo ją pokochał i liczył po prostu na więcej. Innych problemów nie widzimy
Źródło: Planeta.pl