Cygan wszedł na scenę w Opolu i wspomniał o Rynkowskim. To dlatego nie dojechał

Tego nikt się nie spodziewał. Niedzielny koncert w Opolu, który miał być radosnym świętem muzyki i hołdem dla twórczości Jacka Cygana, został niespodziewanie naznaczony dramatyczną wiadomością. Jeden z najbardziej wyczekiwanych gości, legenda polskiej sceny – Ryszard Rynkowski – nie pojawił się na scenie. Powód? Wypadek samochodowy.
Rynkowski nie dojechał na koncert. Jacek Cygan przerwał występ i powiedział prawdę
Czwarty dzień festiwalu w Opolu miał być wisienką na torcie tegorocznej edycji. Dwa wyjątkowe koncerty – jeden poświęcony Wojciechowi Trzcińskiemu, drugi będący swoistymi urodzinami Jacka Cygana – zgromadziły prawdziwą plejadę gwiazd. Wśród nich miał być również Ryszard Rynkowski. Artysta, którego twórczość od dekad wzrusza i jednoczy Polaków.
Gdy przyszedł moment, w którym miał wejść na scenę, stało się coś, co poruszyło wszystkich obecnych w amfiteatrze. Jacek Cygan z powagą w głosie zwrócił się do publiczności.
Dzisiaj miałem powiedzieć: "Przed państwem Ryszard Rynkowski", miały się otworzyć drzwi i Ryszard miał wyjść. Ale niestety, jadąc dzisiaj do nas, miał wypadek samochodowy. Trochę się potłukł, boli, ale to jest twardy chłop. Ogląda nas teraz. Moi drodzy, mam taki pomysł – może byśmy Rysiowi kilka razy powiedzieli "Dziękujemy"? – mówił wzruszony Cygan.


Publiczność oszalała. Zrobiło się coś magicznego
To, co wydarzyło się potem, trudno opisać słowami. Tysiące ludzi zgromadzonych w amfiteatrze w jednej chwili podniosło się z miejsc.
Dziękujemy! Dziękujemy! – niosło się jak fala po całym Opolu. W tym momencie nie było już kamer, świateł, scenariuszy – byli tylko ludzie i ich wdzięczność.
Chwilę później Jacek Cygan zainicjował wspólne wykonanie kultowego hitu „Jedzie pociąg z daleka”. Z chórem, z publicznością, z całym sercem. To nie był występ – to był hołd. Dla artysty, który przez lata dawał Polakom radość, wzruszenia i niezapomniane refreny.
Co ze stanem zdrowia Rynkowskiego? Są wieści
Według doniesień portalu „Świat Gwiazd”, Ryszard Rynkowski doznał obrażeń w wypadku samochodowym, który wydarzył się w drodze na festiwal. Na szczęście – jak zapewniają organizatorzy – jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Artysta jest poturbowany, ale przytomny i w kontakcie z bliskimi.
Fani mają nadzieję, że już wkrótce wróci do zdrowia i znów zaśpiewa dla nich na żywo. Ten niedzielny wieczór był dowodem, że Rynkowski ma nie tylko wspaniały głos, ale i serca tysięcy ludzi po swojej stronie.
To miał być zwykły koncert. Stał się lekcją wdzięczności, lojalności i siły muzyki.
















