Całkowity ban na Kaźmierską w TzG? Rzecznik Polsatu stawia warunki

Kryzys wizerunkowy Dagmary Kaźmierskiej. Stacje zaczęły się od niej odcinać

Odkąd kilka dni temu media obiegły wiadomości dotyczące kryminalnej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej , temat nie schodzi z pierwszych stron gazet, a nagłówki dotyczące zaszłości celebrytki mnożą się niczym grzyby po deszczu. Wszystko za sprawą przełomowego reportażu portalu “Goniec.pl”, który ujawnił mroczne kulisy sprawy, za którą Kaźmierska została w przeszłości skazana na karę pozbawienia wolności. I choć trzeba zaznaczyć, że odsiedziała w więzieniu 14 miesięcy, szczegóły tego, w jak okrutny sposób miała traktować pracownice swojej agencji towarzyskiej , do dziś przyprawiają o ciarki na plecach.

Celebrytka jeszcze do niedawna święciła triumfy w najpopularniejszych stacjach telewizyjnych w Polsce. Szerszej publiczności dała się poznać w programie “Królowe Życia”, który był emitowany na antenie stacji TTV. Show z udziałem Kaźmierskiej okazał się hitem, dlatego Polsat postanowił poświęcić jej osobny format “Dagmara szuka męża”. Popularność oraz jej pozycję w show-biznesie ostatecznie przypieczętował udział w “Tańcu z Gwiazdami”, w którym jeszcze do niedawna brała udział, mimo kontrowersji. Ostatecznie odeszła z programu za sprawą kontuzji, co jednocześnie zbiegło się w czasie z wypłynięciem tematu dot. jej mrocznej przeszłości . Gdy grzechy z jej przeszłości ujrzały światło dzienne, Polsat i TVN zaczęły gorączkowo usuwać tytuły z jej udziałem. Pewnego rodzaju cenzura spadła również na słynne taneczne show.

Polsat zakazał pytań o Dagmarę Kaźmierską?

Udział Kaźmierskiej w “Tańcu z Gwiazdami” dostarczył telewizji nie tylko rozgłosu, ale również szerokiego grona nowych odbiorców , którzy oddawali na swoją idolkę mnóstwo głosów. Choć nie mogła pochwalić się równie imponującymi umiejętnościami tanecznymi, co reszta uczestników, z łatwością awansowała do kolejnych odcinków. Można sobie tylko wyobrazić, jak wielkim poparciem widzów się cieszyła.

Gdy jej udział w programie zakończył się za sprawą kontuzji, publiczność była niepocieszona. Produkcja jednak umożliwiła Dagmarze huczne pożegnanie , łącząc się z nią zdalnie w 8. odcinku. Zaledwie kilka dni później, gdy na jej temat gruchnęły kontrowersyjne wieści, największe stacje telewizyjne, w tym Polsat, zaczęły gorączkowo usuwać programu z jej udziałem . W tym wszystkim zabrakło oficjalnego oświadczenia produkcji, który zastąpił… zakaz pytań dot. Kaźmierskiej .

ZOBACZ TEŻ: Kaźmierska wydała oświadczenie: “Bestia zasługująca na potępienie”

Rzecznik Polsatu zabrał głos ws. bana na Kaźmierską

Dzień po emisji półfinału “Tańca z Gwiazdami” w mediach pojawiły się zaskakujące informacje. Dziennikarze serwisów takich jak “Plejada” czy “Pudelek” ujawnili, że tuż przed rozpoczęciem odcinka, mieli usłyszeć zakaz zadawania gwiazdom pytań o Kaźmierską oraz aferę, która jej dotyczy. Pretekstem do tego polecenia miała być troska o atmosferę panującą w programie . Co więcej, nad rozmowami mediów z uczestnikami show mieli przez cały czas czuwać pracownicy działu PR, co do tej pory się nie zdarzało. Sytuacja miała być bardzo poważna, ponieważ warunkiem uczestnictwa dziennikarzy w finale show miało stać się właśnie niezadawanie pytań o Dagmarę.

Stacja Polsat długo milczała na temat tych bulwersujących doniesień. Dopiero teraz rzecznik stacji, Tomasz Matwiejczyk, zdecydował się przerwać milczenie. Portal “Wirtualne Media”, który się z nim skontaktował, zapytał, skąd wzięły się te szokujące “warunki”. Rzecznik stwierdził, że słyszał o tym, czy i w ogóle ktoś wydał decyzje ws. pytań o Kaźmierską , ale “zdecydowanie to popiera”.

Jeśli dziennikarze chcą pisać o Dagmarze Kaźmierskiej to mogą to robić i nikt im tego nie zabrania. Ale “Taniec z Gwiazdami” to nie jest program o niej. My nie mamy już na naszych antenach programów o Dagmarze Kaźmierskiej, a jeśli inne media chcą ją nadal promować to oczywiście jest to ich decyzja – przekazał.