Aż nas zmroziło, jak zobaczyliśmy co działo się z Dariuszem Pachutem. Musiał się wycofać, wymowna reakcja Dody
Doda od zeszłego roku jest szczęśliwie zakochana w Dariuszu Pachucie. Ten dostarcza wokalistce na pewno mnóstwo szczęścia, ale jak się okazuje, także pewnych zmartwień. Jego pasją są sporty ekstremalne, a ostatnia styczność z nimi mogła skończyć się tragicznie.
Całe szczęście sam Pachut i jego ekipa wykazali się rozwagą, dzięki czemu Doda dalej może cieszyć się zdrowiem swojego mężczyzny.
Dariusz Pachut i jego niebezpieczna wyprawa
Dariusz Pachut zabierał już swoją ukochaną na wspinaczkę górską, ale ta wyprawa, na którą wybrał się ostatnio, była dla niej zdecydowanie zbyt niebezpieczna. Mężczyzna chciał się bowiem podjąć zejścia w dół wewnątrz wodospadu!
Jedno z takich przeżyć udało mu się zaliczyć, co zresztą uwiecznił na nagraniu, które opublikował w mediach społecznościowych. Główny cel misji trzeba było jednak odpuścić, bo mogło się to skończyć tragicznie.
Dariusz Pachut musiał odpuścić
Łowca przygód w swoim obszernym wpisie wyjaśnił, dlaczego ostatecznie nie udało się zjechać w dół jednego z wodospadów. Jak przyznał, ogromne opady deszczu doprowadziły do tego, że ilość wody była zbyt duża, by można było bezpiecznie zejść po ścianie. Nie warto było ryzykować.
- Mieliśmy ogromne szczęście, będąc w miejscu, gdzie możemy bezpiecznie się wydostać. Niebawem wracamy dokończyć nasz pierwszy cel, czyli zjazd z Yumbilla Falls o wysokości 895m - wytłumaczył Pachut.
Doda martwiła się o ukochanego
Pod wspomnianym wyżej wpisem Pachuta Doda opublikowała mnóstwo serduszek. Na pewno cieszy się, że partnerowi nic się nie stało, choć prawie przez niego nie spała . Kilka dni temu w mediach społecznościowych opowiedziała o tym.
Wówczas tłumaczyła też całe zamieszanie z jej występem na Festiwalu w Opolu . Przyznała jednak, że nie przespała nocy nie tylko przez tę aferę, ale również z uwagi na Dariusza. Co chwilę sprawdzała telefon, by sprawdzić, czy aby nie ma od niego jakiejś wiadomości. Widać, jak bardzo jej na nim zależy.
Zobacz post: